Wznawiają prace przy budowie ścieżki rowerowej

Andrzej Wójtowicz, zastępca prezydenta Tarnobrzega:

- Najpierw w budowie ścieżki rowerowej przeszkodziło wodne źródełko, a potem sroga zima. Teraz, kiedy jest już nieco cieplej prace powinny się rozpocząć w ciągu najbliższych kilku dni i mam nadzieję, że powrót zimy nie stanie po raz kolejny pracownikom SKANSK-i na przeszkodzie w budowie drogi dla rowerzystów. Budowa ścieżki kosztowała samorząd 1,5 miliona złotych.

Ścieżka rowerowa rozpoczyna się tuż przy skrzyżowaniu ulic Mickiewicza, Sikorskiego i Wisłostradą ma biec w stronę tarasu widokowego przy zalewie machowskim. Prace rozpoczęły się w lipcu, ale musiały zostać przerwane, bo wpierw budowę traktu rowerowego zatrzymało… wodne źródełko, a potem zima.

PÓŁ ROKU PRAC I PRZYMUSOWA PRZERWA

W ciągu pół roku wykonano sporo robót. Ułożono kostkę brukową na pierwszym odcinku ścieżki, a także wykarczowano drzewa znajdujące się w miejscu, po którym będzie biegła droga dla rowerzystów.

- Pracownicy SKANSK-i napotkali jednak źródełko wodne, którego nie było na mapach - opowiada Paweł Antończyk, rzecznik prasowy tarnobrzeskiego magistratu. - Nie mogliśmy zbagatelizować tego cieku wodnego, bo po kilku miesiącach trzeba byłoby szybko naprawiać zniszczoną nawierzchnię ścieżki rowerowej.

RUSZAJĄ ZA KILKA DNI

Tarnobrzescy urzędnicy mają zgodę Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych na osuszenie cieku wodnego, a i w ciągu ostatnich kilku dni w końcu ustąpiła zima, która do tej pory uniemożliwiała rozpoczęcie dalszych prac.

- Budowa ścieżki rowerowej kosztowała samorząd ponad 1,5 miliona złotych. Roboty tuż przy Wisłostradzie rozpoczną się już za kilka dni, a terminarz firmy budującej ścieżkę musi być bardzo napięty, bo wykonawca ma wyznaczony termin ukończenia prac na 30 maja i nie mamy zamiaru zmieniać tej daty - podsumowuje zastępca prezydenta Tarnobrzega, Andrzej Wójtowicz.