Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Huty Stalowa Wola odszedł prezes Trofiniak

Zdzisław Surowaniec
Prezes Huty Stalowa Wola Krzysztof Trofiniak na pożegnalnym spotkaniu, z boku Lidia Kołodziejska i Antoni Rusinek.
Prezes Huty Stalowa Wola Krzysztof Trofiniak na pożegnalnym spotkaniu, z boku Lidia Kołodziejska i Antoni Rusinek. Zdzisław Surowaniec
Dotychczasowy prezes Huty Stalowa Wola Krzysztof Trofiniak odszedł z dotychczasowego miejsca pracy, ale będzie nadal decydować o losach spółki jako odpowiedzialny za handel i marketing w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, w skład której wchodzi huta.

W czwartek Krzysztof Trofiniak jako prezes zarządu huty przekazał obowiązki kierowania firmą swojemu następcy, Antoniemu Rusinkowi. To właśnie Antoni Rusinek będzie pełnił obowiązki prezesa zarządu do dnia posiedzenia rady nadzorczej spółki, planowanego na 28 stycznia, która wybierze nowego prezesa.

Krzysztof Trofiniak ma 54 lata. Choć mieszka w Tarnobrzegu, przez długie lata związany był z Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Maszyn Ziemnych i Transportowych i z Hutą Stalowa Wola. Był prezesem huty od czerwca 2008 roku. Jego rządy przypadły na niezwykle burzowe czasy w historii firmy, kiedy wybuchł światowy kryzys ekonomicznych, a huta sprzedała chińskiemu LiuGongowi część cywilną produkcji, z kolei kupiła Jelcza, produkującego ciężarówki i podwozia. Za prezesury Trofiniaka huta została największym producentem sprzętu artyleryjskiego i pancernego dla wojska. Ma przed sobą świetną przyszłość.

W roku 2014, wraz z Lidią Kołodziejską jako dyrektorem finansowym i Antonim Rusinkiem jako dyrektorem operacyjnym, Trofiniak rozpoczął trzecią kadencję przewodzenia zarządowi spółki zbrojeniowej. W grudniu 2014 roku został powołany na członka zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA, odpowiedzialnego za handel i marketing.

W czwartek odbyło się pożegnalne spotkanie Krzysztofa Trofiniaka z pracownikami spółki oraz symboliczne i formalne przekazanie obowiązków Antoniemu Rusinkowi.

- Huta Stalowa Wola to było moje pierwsze miejsce pracy i marzy mi się, by z tej firmy też odejść na emeryturę - powiedział podczas spotkania z pracownikami ustępujący prezes. - Chcę tu za kilka lat wrócić, gdy zrealizuję swoje zadania dla PGZ.

PGZ SA, zwana "pegazem", jest spółką-matką huty. Ścisłe i bliskie związki Krzysztofa Trofiniaka z hutą będą więc też jednym z elementów jego przyszłej pracy. Zna świetnie hutę i jej możliwości.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie