MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Załatwił ich reprezentant

Redakcja
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką Roman Prawica) nie sprostali na wyjeździe beniaminkowi pierwszej ligi, Big Starowi Tychy.
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką Roman Prawica) nie sprostali na wyjeździe beniaminkowi pierwszej ligi, Big Starowi Tychy. S. Czwal
Pewna wygrana koszykarzy Siarki Tarnobrzeg. "Stalówka" do końca walczyła o wygraną w Tychach.

Pierwszoligowi koszykarze Siarki Tarnobrzeg nie mieli kłopotów z ograniem rywali w Lublinie, do końca o wygraną w Tychach walczyła Stal Stalowa Wola, ale nasz zespół ostatecznie poległ.

Start AZS Lublin - SIARKA TARNOBRZEG 69:85 (8:29, 13:22, 22:22, 26:12)
Siarka: Zych 25 (2x3), Marciniak 12 (1x3), Bielak 9 (2x3), Wall 9, Kardaś 7 (1x3) - Grzegorzewski 18, Włodarczyk 3, Woźniak 2, Bąk, Polek, Sudowski.
Start: Jagoda 11 (2x3), Nowakowski 11, Borkowski 9, Kowalski 7 (1x3), Urbański 6 - Drozd 12, Prażmo 5, Olejniczak 4, Myśliwiec 2, Rak 2, Kusiński.
Sędziowali: J. Kotulski ze Stalowej Woli, M. Miśkiewicz z Warszawy i S. Giza z Łodzi. Widzów: 100.

Lublinianie to słaby zespół i nieprzypadkowo zajmują ostatnie miejsce w tabeli, co udowodnili w meczu z Siarką. Goście nie zlekceważyli jednak rywali, przystąpili do meczu mocno skoncentrowani i praktycznie już w pierwszej kwarcie rozstrzygnęli jego losy. W 20 sekundzie za trzy trafił Maciej Bielak i "siarkowcy" prowadzili 3:0. W tej początkowej części gry tarnobrzeżanom "siedział" rzut za trzy punkty, a zza łuku trafili jeszcze Piotr Kardaś i dwukrotnie Krzysztof Zych. W drugiej kwarcie przewaga gości rosła w oczach i po pierwszej połowie osiągnęła 30-punktową przewagę - 51:21.

Zdekoncentrowało to naszych graczy, którzy mając zwycięstwo w kieszeni, zbyt wcześnie zaczęli odliczać minuty. W ostatniej kwarcie trenerzy obu drużyn desygnowali do gry graczy rezerwowych i jeszcze raz okazało się, że Siarka nie ma praktycznie "ławki". Tym razem sześciu dobrze grających zawodników wystarczyło do zwycięstwa.
Big Star Tychy - STAL STALOWA WOLA 87:76 (19:17, 22:20, 20:23, 26:16)
Stal: Prawica 15 (3x3), Partyka 15 (3x3), Jarecki 10, Pydych 7 (1x3), Lisewski 2 - Szczepaniak 17 (3x3), Nikiel 10, Grzyb.
Big Star: Kulig 30 (2x3), Mielczarek 17, Olczak 11 (1x3), Bzdyra 10, Szymański 9 (1x3) - Pustelnik 6, Markowicz 4, Michalski.
Sędziowali: M. Koralewski z Poznania, M. Borowy z Wrocławia, A. Szczotka z Lublina. Widzów: 300.

Stal w Tychach "załatwił" Damian Kulig, 20-letni młodzieżowy reprezentant Polski. Mierzący 202 centymetry wzrostu skrzydłowy zagrał bardzo skutecznie, zdobył 30 punktów, trafił 10 na 13 oddanych rzutów za dwa punkty i dwa na dwa rzuty oddane za trzy punkty, dołożył do tego 11 zbiórek. Mimo jednak jego bardzo dobrej gry "stalowcy" dotrzymywali rywalom kroku do ostatnich minut. Po trzech kwartach beniaminek z Tychów prowadził tylko 61:60, a goście potrafili uruchomić swoją groźną broń, czyli rzuty z dystansu - trzykrotnie w ten sposób do kosza trafiali: Roman Prawica, Rafał Partyka i Bartłomiej Szczepaniak. Wynik był cały czas "na styku", ale w samej końcówce "stalowcy" popełnili w najważniejszych momentach proste błędy, kilka razy tracąc łatwo piłkę. Skrzętnie wykorzystał to Big Star, odskakując w ostatnich dwóch minutach na wyraźniejszą przewagę, końcowy wynik jednak nie odzwierciedla tego, co tak naprawdę działo się przez cały mecz na parkiecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie