Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona byłego prezesa "Owocu Sandomierskiego" w krzyżowym ogniu pytań przed sądem w Tarnobrzegu. Co zeznała?

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Poniedziałkowa rozprawa przed sądem w Tarnobrzegu. Więcej na kolejnych zdjęciach
Poniedziałkowa rozprawa przed sądem w Tarnobrzegu. Więcej na kolejnych zdjęciach Marcin Radzimowski
Ciąg dalszy procesu Leszka B., byłego prezesa sadowniczej grupy producenckiej "Owoc Sandomierski" w Bilczy, w powiecie sandomierskim. Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu we poniedziałek, 22 stycznia zeznania złożyła żona oskarżonego. Co powiedziała?

Żona skarżonego składała zeznania przed sądem

Przypomnijmy, że w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Sandomierzu zarzuca Leszkowi B, że działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, pełniąc funkcję prezesa zarządu spółki z o.o. "Owoc Sandomierski" w Bilczy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, mając świadomość braku możliwości wywiązania się przez spółkę z zaciągniętych zobowiązań z powodu braku płynności finansowej i zadłużenia spółki, wprowadził w błąd jej udziałowców oraz inne osoby dostarczające jabłka i inne owoce, dokonujące zakupów towarów od spółki i przedstawicieli podmiotów gospodarczych, u których spółka zamawiała usługi, bądź dokonywała zakupu towarów, co do zamiaru i możliwości uiszczenia opłaty za pobrany towar i świadczone usługi, czym doprowadził udziałowców, dostawców, osoby dokonujące zakupów od spółki oraz podmioty gospodarcze do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 11 milionów 870 tysięcy 749 złotych i 51 groszy (łącznie pokrzywdzonych jest 232 osoby fizyczne, podmioty gospodarcze i instytucje). Drugi zarzut mówi o tym, że w okresie od 30 stycznia 2016 roku do 5 września 2017 roku pełniąc funkcję prezesa zarządu spółki, nie zgłosił do Sądu wniosku o upadłość, pomimo że z dniem 31 grudnia 2015 roku powstały warunki uzasadniające upadłość tej spółki. W akcie oskarżenia prokurator wnioskował o przesłuchanie na rozprawie 245 świadków, ale już wiadomo, że sąd znacznie ograniczy tę liczbę.

W grudniu ubiegłego roku ruszył proces, wówczas sad przesłuchał oskarżonego:

W drugim dniu procesu do sądu wezwana zostali żona oskarżonego, jego brat oraz szwagierka. Jako pierwsza przed sądem stanęła żona, mogła odmówić składania zeznań w procesie najbliższego członka rodziny. Nie skorzystała z tej możliwości i oświadczyła, że będzie składała zeznania. Początkowo szło to bardzo topornie, bo kobieta się zestresowała, ale po zarządzonej przez sędziego przerwie "na ochłonięcie" poszło już lepiej. Stanęło na tym, że sąd odczytał zeznania ze śledztwa, następnie kobieta odpowiadała na pytania stron. Prokurator zadał kilka pytań, ale znacznie więcej - około 50, miał ich pełnomocnik pokrzywdzonych udziałowców "Owocu Sandomierskiego".

"Owoc Sandomierski" - rozprawa w poniedziałek 22 stycznia. Zobacz galerię zdjęć

Poruszane zagadnienia dotyczyły między innymi spraw księgowych w spółce zarządzanej przez Leszka B., wynajmu maszyn rolniczych udziałowcom, cen zakupu skrzyniopalet, cen skupu owoców, zgód udziałowców na budowę tłoczni owoców. Na bardzo wiele z tych pytań kobieta odpowiadała zwrotami "nie wiem", "nie miałam takiej wiedzy", jednak nie była ona ani udziałowcem "Owocu Sandomierskiego" ani tym bardziej członkiem zarządu tej spółki.

Z uwagi na dużą liczbę pytań, ten dzień sędzia Maciej Olechowski postanowi przeznaczyć wyłącznie na przesłuchanie tego świadka. Poza tym brat oskarżonego oświadczył, iż nie chce składać zeznań, do czego jako osoba najbliższa oskarżonemu miał prawo.

"Owoc Sandomierski" - rozprawa w poniedziałek 22 stycznia. Zobacz galerię zdjęć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie