O zaginięciu 27-latka w poniedziałek, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Początkowo jego bliscy prowadzili poszukiwania na własną rękę, gdy te jednak nie przyniosły efektu, we wtorek około południa zgłosili formalnie zaginięcie na policję. Stróże prawa rozpoczęli poszukiwania, które szybko przyniosły efekt. Niestety, bez szczęśliwego finału. Okazało się, że mężczyzna odebrał sobie życie poprzez powieszenie.
- W kompleksie leśnym znalezione zostały zwłoki młodego mężczyzny - potwierdzała w rozmowie z nami podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu. - Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracują policjanci. Wstępne ustalenia wykluczają, by do śmierci mężczyzny bezpośrednio przyczyniły się inne osoby.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, młody mężczyzna pozostawił żonę i osierocił dwójkę dzieci w wieku 6 i 2 lat.
WAŻNE! Osoby z silnymi myślami samobójczymi powinny jak najszybciej zgłosić się do izby przyjęć szpitala psychiatrycznego, gdzie jeszcze tego samego dnia otrzymają pomoc lekarską. W przypadku kryzysu można zadzwonić do Centrum Wsparcia na bezpłatny numer: 800 70 2222 (ewentualnie porozmawiać na czacie - www.liniawsparcia.pl) lub skorzystać z telefonu zaufania dla dorosłych: 116 123 (czynny codziennie od godziny 14 do 22). Aktualne dane dotyczące ośrodków pomocowych znajdują się na stronie www.pokonackryzys.pl. W ostatecznych sytuacjach, zagrożenia życia, dzwońmy na numer alarmowy 112.
Zwłoki w lesie w Tarnobrzegu, nie żyje 27-latek. Policjanci ...
Będą zmiany zasad w noszeniu maseczek?