Zwykli Bohaterowie wybrani. Na gali gościły sławy (zdjęcia)

[galeria_glowna]
W kategorii "inicjatywa" zwyciężył Grzegorz Piątek. Dzięki jego inicjatywie i pracy dzieci kolegi cierpiące na porażenie mózgowe osiągają wyraźne rezultaty w rehabilitacji. Grzegorz Piątek postanowił w ramach pracy magisterskiej skonstruować robota, który pomoże im chodzić. Aby dokończyć konstrukcję robota, Grzegorz wziął kredyt z banku, a następnie podarował chłopcom urządzenie za darmo. Jak czytamy na stronie www.zwyklybohater.pl, pomimo sporego zainteresowania tym dokonaniem Grzegorz nie otrzymał żadnej pomocy finansowej i wciąż spłaca kredyt. Rozpoczął też konstrukcję kolejnego robota, który ma jeszcze bardziej pomóc chorym chłopcom.

W kategorii "Bohaterstwo" wygrał Paweł Bożym, który uratował życie dwóm kobietom. Gdy na Jeziorze Dargin gwałtowna nawałnica przewróciła oddalony o setki metrów od brzegu jacht, jak podaje www.zwyklybohater.pl, Paweł Bożym wypatrzył przez lornetkę trzymających się rozpaczliwie kadłuba, miotanych falami ludzi. Nie zawahał się ani chwili. Mimo szalejącej burzy i wysokich fal Paweł wypłynął motorówką, by ratować rozbitków.

Wciągając ich do łodzi, Paweł dowiedział się, że pod pokładem przewróconego jachtu są jeszcze dwie kobiety, które same nie mogą się stamtąd wydostać. Wrócił więc na brzeg, zebrał sprzęt do nurkowania i ponownie popłynął do jachtu. Przez plątaninę lin i żagli dotarł do Kasi i Danusi - podał im aparat tlenowy, a następnie pomógł obu dziewczynom wypłynąć na powierzchnię. Kiedy przypłynęli ratownicy WOPR, mogli zająć się poszukiwaniem innych rozbitków na jeziorze, gdyż dziewczyny były już bezpieczne.

W kategorii "Uczciwość" zwyciężył Damian Święcicki, który podczas wieczornej zmiany w restauracji znalazł przy jednym ze stolików saszetkę, z 4 tysiącami euro. Jak czytamy na www.zwyklybohater.pl, mógł je łatwo zatrzymać dla siebie, jednak bez wahania powiadomił o tym swojego szefa i policję. Następnego dnia właściciel saszetki zgłosił kradzież, jednak dzięki postawie Damiana pieniądze już na niego czekały na posterunku.

Do finału został przez jury zakwalifikowany Mateusz Kukulski z podkieleckiego Strawczynka. Mateusz w trakcie płacenia rachunków zauważył, że na jego koncie znajduje się znacznie więcej pieniędzy niż być powinno. Po sprawdzeniu przelewów okazało się, że pieniądze wpłynęły na konto od firmy, w której kiedyś pracowała mama i której wynagrodzenie przelano na konto syna. Mateusz Kukulski bez wahania zadzwonił do firmy, aby zgłosić tę pomyłkę, i przelał z powrotem tę samą kwotę pieniędzy. CZYTAJ WIĘCEJ Mateusz Kukulski ze Strawczynka w finale konkursu "Zwykły bohater". Opowiedział nam swoją niezwykłą historię

"Zwykły bohater" to akcja prowadzona przez Bank BPH wspólnie ze stacją telewizyjną TVN oraz Onet.pl. W tym roku odbywa się już jej druga edycja. Kandydaci mogli się zgłaszać do 28 października w jednej z trzech kategorii: uczciwość, inicjatywa i bohaterstwo. 12 listopada jurorzy w składzie: Ewa Drzyzga, Szymon Hołownia, Henryka Krzywonos, Lidia Maćkowska oraz Bożena Walter wybrali spośród setek zgłoszonych do programu - 9 finalistów, a więc trzy osoby w poszczególnej kategorii. Jak przyznają organizatorzy, dzięki konkursowi "Zwykły bohater" Polacy mogą zobaczyć, jak wiele jest wśród zwykłych ludzi uczciwości, bohaterstwa i spontanicznej odwagi.