MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypowiedzi po meczu KSZO Ostrowiec - Bogdanka Łęczna

/dor/
Na zdjęciu Jakub Cieciura
Na zdjęciu Jakub Cieciura
Jakub Cieciura, Tomasz Nowak, Radosław Kardas, Michał Trzeciakiewicz i Paweł Magdoń wypowiadają się po meczu KSZO Ostrowiec - Bogdanka Łęczna

Jakub Cieciura, obrońca KSZO: -W starciu z Nildo, uderzyłem w jego piętę. Ciężar ciała poszedł do przodu, noga została, poczułem ból. Poprosiłem o zmianę. Nie było sensu kontynuować gry, jeszcze bym coś zawalił i byłoby to ze szkodą dla drużyny. Czy zagram z Podbeskidziem? Trudno powiedzieć, jak koledzy mieli problem z mięśniami brzucha, to mieli około dwóch tygodni przerwy. Będę się starał jak najszybciej wrócić na boisko, ale nie wiem, czy uda się na najbliższe spotkanie.

Tomasz Nowak, pomocnik Bogdanki: -Dla nas jest to tylko 0:0. Ja mogę to szczególnie powiedzieć, bo miałem świetną okazję w pierwszej połowie. Dwa razy uderzałem z piątego metra, a piłka nie wpadła do bramki. Gdybym strzelił, to jestem pewien, że wygralibyśmy z KSZO. Czy baliśmy się spotkania w Ostrowcu? My się żadnego meczu nie boimy. Jesteśmy dobrą drużyną, wiemy na co nas stać.

Radosław Kardas, obrońca KSZO: -Strzeliliśmy dwa gole, ale sędzia ich nie uznał. Czy były spalone? W moim przypadku chyba tak, ale nie wiem, jak było w sytuacji Damiana Nawrocika. Trzeba też przyznać, że w pierwszej połowie wróciliśmy z dalekiej podróży po tej sytuacji Tomka Nowaka. Remis w sumie jest sprawiedliwy.

Michał Trzeciakiewicz, obrońca KSZO: -Mecz był wyrównany, myślę, że remis jest sprawiedliwy, ale chyba powinien być bramkowy. Dziś zagrałem na innej pozycji (na lewej obronie - przyp. red.), cieszę się, że jestem tak uniwersalny. Oczywiście, mówię to z przymrużeniem oka. Gram tam, gdzie wystawi mnie trener. Chciałbym jeszcze raz zobaczyć te dwie bramki, których sędzia nie uznał. Ciekawe, czy rzeczywiście był spalony.

Paweł Magdoń, obrońca Bogdanki: -Pierwsza połowa należała do nas. Więcej byliśmy w posiadaniu piłki, stworzyliśmy jedną bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki, ale jej nie wykorzystaliśmy. KSZO w drugiej połowie kontratakował, miał dwie sytuacje, po których mógł strzelić gola. Nie udało się, skończyło się 0:0. Żal dwóch straconych punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie