MKTG SR - pasek na kartach artykułów

AZS mógł być na drugim miejscu

Włodzimierz Łyżwa
Michał Kalita (z piłką) w pierwszej rundzie zdobył dla AZS 66 bramek.
Michał Kalita (z piłką) w pierwszej rundzie zdobył dla AZS 66 bramek. Ł. Wójcik
Podsumowanie pierwszej rundy AZS Politechnika Radom - mogło być drugie miejsce.

Nie tak wyobrażali sobie ostatni mecz pierwszej rundy piłkarze ręczni AZS Politechnika. Zarząd klubu nie zapewnił opieki medycznej i drużyna przegrała z MTS Chrzanów.

Gdyby doszło do meczu i zakończyłby się on wygraną podopiecznych trenera Romana Trzmiela, radomianie po pierwszej rundzie zajmowaliby drugie miejsce. Lokata ta w tym sezonie daje prawo gry w barażach o awans do ekstraklasy. Ten cel postawił sobie radomski szkoleniowiec, bo jak sam mówi, pierwszego miejsca raczej nie puści Powen Zabrze, trenowany przez jednego z najlepszych polskich piłkarzy ręcznych Roberta Nowakowskiego.

Oni zagrali w Politechnice

Oni zagrali w Politechnice

Bramkarze: Karol Drabik (9 spotkań, 1 bramka), Paweł Kuczyński (10, 0).
Rozgrywający: Damian Cupryś (9, 23), Grzegorz Mroczek (10, 45), Jarosław Sieczka (10, 0), Paweł Sieczka (5, 25), Paweł Świeca (10, 29).
Skrzydłowi: Maciej Sieczkowski (10, 56), Łukasz Popławski (9, 12), Paweł Przykuta (4, 6).
Obrotowi: Michał Kalita (10, 66), Łukasz Guzik (9, 1), Bartłomiej Dąbrowski (2, 1), Piotr Samuś (1, 0).
AZS w liczbach
4 miejsce, 11 meczów, 13 punktów. Pięć zwycięstw, trzy remisy, trzy porażki. Bramki 266:243. We własnej hali, dwa zwycięstwa, dwie porażki, jeden remis, bramki 114:103. Na wyjazdach - trzy zwycięstwa, dwa remisy, jedna porażka, bramki 152:140.

TYLKO PIĘĆ MECZÓW

Przed sezonem AZS pozyskał bardzo wartościowych szczypiornistów: byłego bramkarza Vive Kielce Pawła Kuczyńskiego oraz trzech z Azotów Puławy - Pawła Sieczkę, Macieja Sieczkowskiego i Łukasza Popławskiego. Już pierwszy mecz pokazał, że z Politechniką trzeba się będzie liczyć - z Zabrza radomianie wywieźli cenny remis. Już w tym meczu widać było, jak dużym wzmocnieniem dla zespołu jest Paweł Sieczka. Niestety, długo trener Trzmiel i kibice nie cieszyli się z gry tego zawodnika w AZS. Młodszy z braci Sieczka zagrał w pięciu spotkaniach i wrócił do Puław. - Paweł miał zapis w umowie, że w każdej chwili może odejść do Azotów i tak się stało - mówi Roman Trzmiel.

WSKOCZYLI NA DRUGIE

Radomianie największą niespodziankę zrobili w ósmej kolejce, kiedy to w Piekarach Śląskich pokonali 23:21 spadkowicza w ekstraklasy - tamtejszą Olimpię i awansowali na drugie miejsce w tabeli. AZS we wszystkich pojedynkach tworzył bardzo zgrany i solidny kolektyw. To przede wszystkim zasługa trenera Trzmiela. Najsilniejszymi punktami Politechniki byli obaj bramkarze - Kuczyński i Karol Drabik. Gdy jednemu gorzej szło, drugi go z powodzeniem zastępował. Na kole brylował Michał Kalita, który zdobył najwięcej bramek dla AZS. Radomianie mają mocne lewe skrzydło, gdzie gra Sieczkowski. Bardzo solidnie prezentuje się obrona, gdzie pojawiają się, gdy "akademicy" się bronią, Jarosław Sieczka i Łukasz Guzik. Trzej rozgrywający - Paweł Świeca, Grzegorz Mroczek i Damian Cupryś - spisują się na miarę swoich możliwości.

Jeżeli AZS wykorzysta dobry układ gier w drugiej rundzie, to może uda się zająć drugie miejsce i powalczyć w barażach o ekstraklasę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie