MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bach na skrzypcach wirtuoza - kolejny udany koncert Radomskiej Orkiestry Kameralnej

Barbara Koś
W skupieniu słuchano koncertu skrzypcowego a-moll BWV 1041Jana Sebastiana Bacha podziwiając, jak skrzypek i dyrygent wspaniale "dogadują się” ze sobą.
W skupieniu słuchano koncertu skrzypcowego a-moll BWV 1041Jana Sebastiana Bacha podziwiając, jak skrzypek i dyrygent wspaniale "dogadują się” ze sobą. Fot. Barbara Koś
Piotr Pławner grał jak anioł, dyrygent, Piotr Sułkowski pokazał, jak wielką pasją może być prowadzenie orkiestry. Na sobotni koncert Radomskiej Orkiestry Kameralnej "Bachowskie skrzypce" do sali koncertowej Urzędu Miasta przyszło bardzo wielu melomanów.

Tym razem w roli solisty wystąpił mistrz skrzypiec - Piotr Pławner, a orkiestra zagrała pod batutą dyrygenta Opery Krakowskiej - Piotra Sułkowskiego.

Piotr Pławner, uznany za jednego z największych wirtuozów grona młodego pokolenia, wielokrotny zdobywca najwyższych laurów najbardziej renomowanych konkursów skrzypcowych gościł już w Radomiu przed dwoma laty. Już wtedy bardzo spodobał się publiczności. Tym razem melomani przyszli już na koncert mistrza skrzypiec świadomie.

W skupieniu słuchano koncertu skrzypcowego a-moll BWV 1041
Jana Sebastiana Bacha w wykonaniu Piotra Pławnera i Radomskiej Orkiestry Kameralnej podziwiając, jak skrzypek i dyrygent wspaniale "dogadują się" ze sobą.
Pławner grał jak anioł porywając wszystkich energią dźwięków skrzypiec a batuta Piotra Sułkowskiego fruwała niemal nad sceną. Wraz z nią - sam maestro.

Orkiestra poszła w ich ślady

To jasne, że i orkiestrze musiał udzielić się ten żywioł. Poszczególne części koncertu :żywe Allegro moderato, szerokie Andanto i dynamiczne Allegro assai, oparte na starym francuskim tańcu, zagrano z takim temperamentem, że słuchacze z takim samą werwą nagrodzili muzyków oklaskami.

Z radością i niecierpliwością czekano na drugi utwór: koncert skrzypcowy G-dur Josepha Haydna. Sytuacja na scenie powtórzyła się a trzy części koncertu minęły jak chwilka.

Za to brawa wcale nie były chwilką. Aplauz publiczności był tak wielki, że Piotr Pławner kilkakrotnie wracał na scenę, a potem zagrał bis: gawota Bacha. Brawa nie milkły.
- To wprawdzie nie będzie Bach, ale jest rok Grażyny Bacewicz -usprawiedliwił się artysta i zagrał jej "Kaprys polski".

Po przerwie Radomska Orkiestra Kameralna pod batutą Piotra Sułkowskiego równie pięknie zagrała Sinfonię E-dur i Sinfonia A-dur, Carla Philippa Emanuela Bacha, drugiego z synów Jana Sebastiana Bacha. Carl Philipp nie pozostał w cieniu ojca -potrafił stworzyć własny język, otwierając nową epokę i przygotowując drogę klasykom wiedeńskim, którzy to właśnie jego uważali za swego największego mistrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie