MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jadar przegrał z Resovią 2:3

Jerzy STOBIECKI <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Siatkarze Jadaru Sport Radom - na zdjęciu w bloku Arkadiusz Terlecki (z lewej) i Sebastian Pęcherz - nie zdołali powstrzymać Resovii.
Siatkarze Jadaru Sport Radom - na zdjęciu w bloku Arkadiusz Terlecki (z lewej) i Sebastian Pęcherz - nie zdołali powstrzymać Resovii. P. Mazur
Jadar przegrał z Resovią 2:3

Nie pomógł doping kibiców. Po raz drugi, w obecności kamer stacji TV4, podopieczni Dariusza Luksa doznali porażki na własnym boisku. Wczoraj ulegli rewelacyjnie spisującym się w tym sezonie rzeszowianom.

W wyjściowej "szóstce" pojawił się na boisku kanadyjski atakujący Dallas Soonias, który powoli zaaklimatyzował się w Polsce i ma zacząć punktować. Mecz rozpoczął się pomyślnie dla radomian. Na pierwszą przerwę techniczną nasz zespół schodził z trzypunktowym prowadzeniem. Goście nie zamierzali jednak poddawać się i głównie za sprawą ataków Łukasza Perłowskiego doprowadzili do wyrównania po 14. Atak Sooniasa i Grzegorza Kokocińskiego pozwolił radomianom odzyskać prowadzenie, którego nie oddali już do końca partii.

MALCIK W TRYBUNACH

Przedmeczowe deklaracje naszych zawodników o walce o zwycięstwo zaczęły się sprawdzać. Podopieczni Luksa szybko objęli prowadzenie 7:5. Wtedy w radomskim zespole "coś się zacięło". Kolejne punkty zaczęli zdobywać przyjezdni, obejmując wyraźne prowadzenie. Radomianie ryzykowali silną zagrywką, często ją psując, zdołali doprowadzić do stanu 21:22, ale ostatecznie w końcówce więcej zimnej krwi zachowali rzeszowianie.

Trzeci set to ponownie dobra gra naszego zespołu. Niezwykle ofiarnie grał Tomas Malcik, "wybierając" piłki z wielkim poświęceniem. Dwukrotnie wpadł w trybuny, za co zebrał ogromne brawa. Radomianie zagrali nie tylko efektownie, ale efektywnie, wygrywając trzecią partię.

W kolejnej, gdy wydawało się, że zwycięstwo jest realne i po pogoni doprowadzili do stanu po 12, zupełnie "stanęli", oddając inicjatywę przyjezdnym, którzy wykorzystali szansę i doprowadzili do tie-breaka.

Po zaciętym początku decydującej partii Piotr Łuka i Józefacki zapewnili Resovii prowadzenie, które pomimo dwóch obronionych przez radomian meczboli nie oddali do końca partii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie