MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jadar Radom wygrywa po raz drugi z Treflem Gdańsk (opis, wypowiedzi)

/sid/
Arkadiusz Terlecki (szykuje się do ataku) był jednym z najskuteczniejszych zawodników w ekipie Jadaru w obu meczach przeciwko Treflowi Gdańsk.
Arkadiusz Terlecki (szykuje się do ataku) był jednym z najskuteczniejszych zawodników w ekipie Jadaru w obu meczach przeciwko Treflowi Gdańsk. T. Klocek
Emocje w meczu naszych siatkarzy. Czytaj relację ze spotkania i wypowiedzi trenerów i zawodników.

Chyba nikt nie spodziewał się po barażowych spotkaniach wielkiego widowiska. Jednak, to co zwłaszcza w niedzielnym spotkaniu pokazali radomianie trudno określić innym słowem jak wstyd. Najważniejszy jest wynik, to fakt, ale po takiej grze, jaką zaprezentowali podopieczni Jana Sucha wielu kibiców poważnie obawia się o wynik.

Pierwsze spotkanie radomianie rozpoczęli jak na faworyta przystało. Seria zagrywek Maikela Salasa sprawiła rywalom kłopoty i wprowadziła w ich poczynania sporo nerwów, zmuszając do błędów. Decydujący punkt w secie zdobył... libero Adrian Stańczak, który przebijał piłkę, ratując się po nieudanym przyjęciu zagrywki Waldemara Kaczmarka.

Druga odsłona rozpoczęła się również korzystnie dla gospodarzy. Przy stanie 11:7 wydawało się, że ta partia potoczy się podobnie jak poprzednia, jednak Milos Zumbera ponownie "sprawdził" radomskich przyjmujących, zwłaszcza Grzegorza Szumielewicza i to goście w krótkim czasie wyszli na prowadzenie. Nie pomogła ponowna zmiana przyjmujących i czas, o który poprosił trener Jan Such. Po punktowej zagrywce i ataku Daniela Wilka gdańszczanie powiększyli przewagę na drugiej przerwie technicznej do trzech punktów. W poczynania radomian wkradły się nerwy, które na szczęście zdołali opanować i po ataku Macieja Pawlińskiego zmniejszyć dystans do jednego punktu. Punktowa zagrywka Roberta Prygla dała remis po 23 i gdy wydawało się, że końcówka należeć będzie do gospodarzy, Prygiel zagrał w siatkę, a rywale odpowiedzieli punktową zagrywką Michała Chaberka.

W trzecim secie rywale uwierzyli, że mogą wygrać i walczyli. Nie zrazili się początkowym pięciopunktowym prowadzeniem radomian. Zdobywali punkty atakami z "krótkiej" w czym przodował Waldemar Świrydowicz. Pawliński i Stańczak starali się jak mogli odciążyć w przyjęciu Szumielewicza, który zupełnie przestał sobie radzić w tym elemencie. Ta partia była najbardziej zacięta i zakończyła się na przewagi, po ataku Pawlińskiego. W kolejnej gospodarze wreszcie pokazali, że grają w wyższej klasie rozgrywkowej. Z zagrywki i ataku punktowali Prygiel i Pawliński, a seta zakończył efektowny blok Michała Kaczmarka na Świrydowiczu. Radomianie wygrali pierwszy mecz.

Niedzielne spotkanie przebiegało przez pierwsze dwa sety pod wyraźne dyktando radomian. Salas nękał rywali zagrywką, Prygiel, Pawliński, Terlecki i Szumielewicz atakami. Po gładko wygranej do 14 drugiej odsłonie, rywale poderwali się do walki. Przez długi czas utrzymywali prowadzenie, jednak w końcówce, po bloku Terleckiego na Świrydowiczu i ataku Pawlińskiego miejscowi prowadzili 22:20. Po kolejnym ataku Prygla stanęli przed pierwszą szansa na wygranie meczu. Prygiel zaatakował w aut i zaczęły się problemy. Po autowym ataku Pawlińskiego seta wygrali goście. O kolejnej odsłonie radomscy siatkarze powinni jak najszybciej zapomnieć. Popełniali błędy, nie kończyli ataków. Atak Wilka doprowadził do tie breaka.

W decydującej odsłonie znakomicie zaprezentował się Pawliński, wręcz niszcząc rywali zagrywką i wyprowadzając drużynę na sześciopunktowe prowadzenie. Formalności, tym razem skutecznie dopełnił Prygiel. Kolejny mecz, lub mecze rozegrane zostaną w Gdańsku. Być może zagra w nich Żaliński.

Jadar Radom - Trefl Gdańsk 3:1 (25:19, 23:25, 31:29, 25:16) i 3:2 (25:19, 25:14, 29:31, 21:25, 15:8); stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 2:0.

Jadar: Salas, Prygiel, Szumielewicz, Pawliński, Kreek, Terlecki - Stańczak (libero) oraz Macionczyk, Bucki, Kaczmarek, Słomka, Fryszkowski.
Trefl: Gorzkiewicz, Wilk, Chaberek, Zumbera, Gomez, Świrydowicz - Żurek (libero) oraz Kaczmarek, Gajowczyk, Ratajczak, Węgrzyn, Naliwajko.

PO MECZU POWIEDZIELI:

Jan Such, trener Jadaru: - Gratuluje zespołowi Trefla postawy, szczególnie w drugim meczu. Uprzedzałem zawodników, że rywal może się dorodzić i tak się stało. W trzeciej partii mieliśmy dwie piłki meczowe, publiczność stała. Obie szanse zmarnowaliśmy. Gdańszczanie nie mieli szczęścia. Mamy trzy mecze, aby wygrać rywalizację i utrzymać w Radomiu ekstraklasę. Jeden z nich musimy wygrać. Chciałbym pochwalić za drugi mecz Grzegorza Szumielewicza, który nie przyjmował, skupił się na ataku i miał niezłą skuteczność.

Piotr Szulc, trener Trefla: - Mimo porażki, uważam, że w naszym wykonaniu były to mecze walki. Zespół uwierzył, w to co mówiłem. Byliśmy, szczególnie w niedzielę, bliscy sprawienia niespodzianki. Udało się nam w trzy dni, którymi dysponowałem przed pierwszym spotkaniem barażowym, zmienić oblicze drużyny. Zawodnicy bardzo chcą grać w ekstraklasie i myślę, że to pokazali. Popełnialiśmy jednak zbyt wiele błędów i w pierwszym spotkaniu zabrakło nam skuteczności Roberta Prygla.

Maciej Pawliński, kapitan Jadaru: - Nie wykorzystaliśmy szansy w niedzielnym meczu, aby wygrać go 3:0. Wszystko zmierzało w dobrą stronę, gdy nie wykorzystaliśmy piłki meczowej. W tym momencie rywale uwierzyli, że są w stanie coś ugrać i doprowadzili do tie breaka. W naszej grze wszystko "siadło". Na szczęście zdołaliśmy poderwać się do walki w piątym secie i go wygrać. Pozostaje nam pojechać do Gdańska i postawić przysłowiową kropkę nad "i".

Daniel Wilk, najskuteczniejszy w ekipie Trefla: - W dwóch pierwszych setach drugiego spotkania mieliśmy problem z przyjęciem zagrywki i nic nie potrafiliśmy zrobić. Chcieliśmy o nich szybko zapomnieć i udało się. Zagraliśmy lepiej, doprowadzając do tie breaka. W decydującej partii Maciej Pawliński zniszczył nas zagrywką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie