W piątek, 24 lutego minie rok od ataku Rosji na Ukrainę. Już następnego dnia po wybuchu wojny białobrzescy wolontariusze zorganizowali się, żeby pomagać tym, którzy uciekają do Polski. Pierwsi uchodźcy nocowali w hali sportowej w Białobrzegach. Tam też powstał największy magazyn darów. Na początku to było pospolite ruszenie wolontariuszy i mieszkańców, którzy przynosili dary do hali, tam też była wielka baza dowodzenia i pomocy. Uchodźcy najpierw trafiali tam, wolontariusze szukali im domów, a przyjmowali ich pod swój dach mieszkańcy powiatu białobrzeskiego i ościennych miejscowości. Koalicja dla Młodych działa bowiem też w sąsiednich powiatach grójeckim i kozienickim oraz w Radomiu. Z dnia na dzień potrzeby były większe, ale też Koalicja i jej wolontariusze byli coraz lepiej zorganizowani.
Pomoc dla uchodźców trwa od roku
W magazynie, w hali sportowej dla uchodźców była żywność, ale i ubrania, środki higieniczne i czystości, zabawki dla dzieci, wózki, ba nawet podstawowe wyposażenie mieszkań. Na początku wszystko to były dary od mieszkańców i firm. Z czasem, co oczywiste Koalicja dla Młodych musiała robić zakupy dla swoich podopiecznych. Była prowadzona zbiórka pieniędzy, ale Fundacja szukała też sprzymierzeńców w Europie i na świecie. I tak udało się nawiązać współpracę na przykład z Tokyo Play, japońską organizacją społeczną. Później była współpraca Americares, organizacją świadcząca pomoc humanitarną na świecie.
Koalicja dla Młodych uczestniczy też w projekcie Fundacji Biedronki "Witamy i pomagamy". Dzięki temu w ubiegłym roku 300 rodzin dostało karty zakupowe wartości w sumie 900 złotych, a 50 e-kody o wartości 50 złotych na jednorazowe zakupy. W tym roku, karty zakupowe otrzyma jeszcze 160 rodzin.
Fundacja poza najpotrzebniejszą w pierwszej fazie wojny pomocą materialną dla uchodźców organizowała też lekcje języka polskiego dla dzieci i dorosłych. Kupowała wyprawki szkolne, opłacała obiady w szkołach dla małych uchodźców. Była dostępna pomoc psychologiczna. Wolontariusze organizowali zajęcia wakacyjne i pozalekcyjne dla dzieci., pomagali w szukaniu pracy, załatwianiu formalności w polskich urzędach. Trudno nawet wymienić wszystkie działania dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Były też organizowane transporty darów do walczącej Ukrainy.
- W ciągu tego roku, z różnych form naszej pomocy, tu na miejscu skorzystało ponad 8 tysięcy osób. Działamy nadal, mamy kolejne pomysły, ale też słuchamy, bo chcemy wiedzieć, jakie teraz są potrzeby naszych gości z Ukrainy
- mówi Dawid Jarząbek - Nowak, prezes Fundacji Koalicja dla Młodych.
Pomagają uchodźcom na wielu płaszczyznach
Z czasem potrzeby uchodźców, którzy są pod opieką białobrzeskiej Fundacji się zmieniają. Wiadomo też, że część tych, którzy przyjechali w pierwszej fazie wojny, albo wróciła do Ukrainy, albo przeniosła się do innych miast. Ale przybyli też kolejni. Teraz jednak ich potrzeby są już inne niż jeszcze w zeszłym roku.
- My od początku stawialiśmy na to, żeby nasi goście się usamodzielniali. Stąd lekcje polskiego, pomoc psychologiczna, czy pomoc w znalezieniu pracy. I rzeczywiście, większość osób sobie radzi. W naszym magazynie mamy jeszcze dary dla uchodźców, ale wydajemy je w wyjątkowych sytuacja. Nadal materialnie pomagamy oczywiście mamom z małymi dziećmi, które nie mogą iść do pracy, czy osobom z niepełnosprawnościami. Cały czas wspieramy też seniorów, którzy utrzymują się z ukraińskich emerytur, które nie przekraczają 400 złotych. Nadal będziemy organizować wsparcie, mamy kolejne pomysły i projekty
- wyjaśnia Dawid Jarząbek - Nowak.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?