Przypomnijmy, że zarządzanie urzędem jest w gestii władz powiatu, ale instytucja ta świadczy również usługi dla mieszkańców Radomia, co wiąże się z ponoszeniem przez miasto części wydatków. Rocznie Radom dokłada do funkcjonowania „pośredniaka” ponad siedem milionów złotych. Za poprzedniej kadencji samorządu Radomia władze miasta nie godziły się na wyliczenia dotyczące kosztów prowadzenia „pośredniaka”, planowały nawet utworzyć własny urząd pracy. Od lat miasto płaciło 60 procent kosztów, a powiat 40 procent.
W 2012 roku ówczesny prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak sprzeciwił się i na „pośredniak” płacił mniej niż wyliczało starostwo.
W 2012 roku miasto dało o 247 tysięcy mniej, w 2013 roku o jeden milion złotych mniej i w 2014 roku o 461 tysięcy złotych mniej. Starosta najpierw pisał pisma, wydawał decyzje administracyjne, aż w końcu sprawa trafiła do sądu administracyjnego, najpierw wojewódzkiego, później naczelnego. Każdy przyznawał rację staroście. Nakazał dopłacić brakujące kwoty wraz z odsetkami i opłatami administracyjnymi.
Miasto spłaciło - na mocy wyroku sądowego - zaległości wraz z odsetkami, w sumie 1,8 miliona złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
