Moya Radomka Radom podejmuje Energę MKS Kalisz 3:1 [ZDJĘCIA, VIDEO]
Sety: 25:16, 25:27, 25:15, 25:19
Radomka: Łyczakowska, Gałkowska, Murek, Scholzel, Johnson, Świrad, Stenzel (libero) oraz Gajer, Reiter.
MKS: Grabka, Drużkowska, Mlinar, Efmienko - Młotkowska, Boskowić, Fedorek, Śliwa (libero) oraz Kuligowska, Wawrzyniak, Rasińska.
Radomianki zaczęły z wysokiego "C", bo po atakach Moniki Gałkowskiej i Natalii Murek uzyskały dwupunktową przewagę. Za chwilę Marta Łyczkowska posłała asa i było 7:4. Chwilę potem ze środka siatki skutecznie zaatakowała Martyna Świrad. Kaliszanki nie odpuszczały, jednak po kilku kolejnych akcjach było 11:9 dla miejscowych. Potem Radomka tylko powiększała przewagę. Po bloku na Dajanie Boskowić radomianki prowadziły dziesięcioma punktami. Ostatecznie podopieczne trenera Micoliego zdobyły seta otwarcia zdecydowanie, a kluczowy punkt zdobyła dla gospodyń Lucija Mlinar, która popsuła zagrywkę.
W drugiej odsłonie miejscowe musiały gonić wynik. MKS prowadził 13:8, ale wtedy w polu zagrywki pojawiła się Natalia Murek. Przyjmująca Radomki biła asy i utrudniała swoim podaniem przyjęcie. W efekcie radomianki wciąż ustępowały, ale już tylko punktem (13:12).
Niestety dla miejscowych, te nie pociągnęły serii i za chwilę ponownie przegrywały wyraźnie. Blokowane były Gałkowska i Hilary Johnson. Sztab szkoleniowy poprosił o czas, głównie motywując zawodniczki radomskiego klubu. Poskutkowało, bo niedługo potem było już tylko 18:17 dla MKS -u. Ale przyjezdne nie chciały wypuścić szansy na remis w tym meczu. No i walce na przewagi lepsze okazały się przyjezdne, które po ataku z tzw. pierwszej piłki Zuzanny Efmienko - Młotkowskiej, doprowadziły do remisu.
Tymczasem w przerwie między setami trwała licytacja koszulki reprezentacyjnej Marii Stenzel (libero Radomki). Kwota tysiąca złotych zostanie przekazana na leczenie Krzysia Czupryna.
Podrażnione przegraną w poprzedniej odsłonie radomianki wzięły się tak solidnie do pracy, że wręcz zdemolowały szeregi przyjezdnych. Radomka dominowała we wszystkich elementach siatkarskiego abecadła. Setbola wykorzystała Marie Scholzel, pieczętując prowadzenie gospodyń 2:1 w setach.
Potem było jeszcze lepiej. Oczywiście z punktu widzenia Radomki. Ekipa z miasta nad Mleczną zdominowała poczynania i zdobyła seta i cały mecz zdecydowanie. Po ataku Pauliny Reiter miejscowe oraz ich kibice unieśli ręce w geście pomeczowego triumfu.
Tak zapowiadaliśmy mecz Radomki z MKS -em Kalisz
- Gwarantujemy że podczas meczu nie będziecie się nudzić. Dla najmłodszych dostępna będzie strefa dziecka, w której Wasze najmłodsze pociechy będą się świetnie bawić na trampolinach, a także klockami Lego. A dla starszych kibiców polecamy strefę VIP, w której będziecie możliwość skosztowania pysznych potraw – zachęcają do przyjścia na mecz przedstawiciele Radomki.
Tymczasem sportowo radomianki z pewnością zechcą podtrzymać passę zwycięstw. Obecnie podopieczne trenera Stefano Micoliego zajmują w tabeli siódme miejsce z dorobkiem 14 punktów. Z kolei MKS zajmuje jedno miejsce wyżej od Radomki, mając 15 oczek.
- Nie tak powinien wyglądać nasz bilans w lidze, ale czas działa na naszą korzyść. Idzie to w dobrą stronę, więc myślę, że powinnyśmy się dobrze nastawić na przyszłość – mówiła Monika Gałkowska, atakująca Radomki.
Ale starcie z kaliszankami nie będzie dla Radomki łatwizną. Drużyna z Kalisza w ostatnich pięciu meczach zaliczyła trzy zwycięstwa. Dodatkowo najbliższe rywalki przysłowiowo „nie leżą” radomskiemu zespołowi. Bilans bezpośrednich pojedynków pomiędzy tymi zespołami jest korzystny dla MKS -u, który wygrał trzy ostatnie spotkania. W tym mecz w pierwszej rundzie bieżącego sezonu, gdy na inaugurację Energa pokonała Radomkę 3:1.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?