W dobrej sytuacji są właściciele prywatnych posesji i działek. Mogą grillować bez ograniczeń, bez względu na porę dnia i nocy, byleby tylko nie przeszkadzać sąsiadom.
Nieco gorzej mają osoby, które nie mają działek ani podwórek. Kiełbasek z rusztu mogą spróbować korzystając z specjalnie wyznaczonych w tym celu miejsc w mieście i poza jego granicami. Takie paleniska znajdują się nad zalewami w Siczkach, Domaniowie i na Borkach. Grillować nie można w miejscach publicznych, w centrum miasta, na parkingach, placach zabaw i osiedlowych skwerkach.
Okazuje się, że grillować w miejscach publicznych nie wypada, ze względu na dym, zapach i ewentualne niebezpieczeństwo pożaru, ale nie zabrania tego prawo. W takiej sytuacji możemy spodziewać się upomnienia straży miejskiej.
- Obowiązuje zakaz grillowania i palenia ognisk w lasach i na łąkach a także w ich pobliżu. Jeśli ktoś nie dostosuje się do niego może zapłacić karę. Grozi mu grzywna do 500 złotych - mówi Rafał Gwozdowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Podobnie jest w blokowiskach. Właściciele mieszkań nie powinni grillować na tarasach i balkonach, bo dym może przeszkadzać innym lokatorom, może też dojść do zaprószenia ognia.
- Przepisy tego nie zabraniają, ale gdy poskarży się sąsiad nie obędzie się bez upomnienia służb - mówi Rafał Gwozdowski.
W tym sezonie straż miejska ani pożarna nie otrzymały interwencji dotyczących grillowania na balkonach i tarasach. Zdecydowana większość lokatorów zdaje sobie sprawę, że dla wielu sąsiadów fragment betonowej płyty, to jedyne miejsce letniego wypoczynku i konieczne jest świeże powietrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
