Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe losy wyjątkowych arcydzieł (zdjęcia)

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Barbara Jakubiec miała teraz okazję zobaczyć rzeźbę autorstwa jej dziadka, która znajduje się w radomskim muzeum.
Barbara Jakubiec miała teraz okazję zobaczyć rzeźbę autorstwa jej dziadka, która znajduje się w radomskim muzeum. P. Kutkowski
Barbara Jakubiec zbiera okruchy z twórczości dziadka Wincentego Flaka. Rzeźby genialnego samouka spod Zwolenia podziwiali papieże, cesarze, królowie i prezydenci...

Wincenty Flak

Urodził się w 1870 roku i prawie całe życie mieszkał w Zielonce Nowej koło Zwolenia. Był rzeźbiarzem - samoukiem o niespotykanym talencie. Jego prace
Urodził się w 1870 roku i prawie całe życie mieszkał w Zielonce Nowej koło Zwolenia. Był rzeźbiarzem - samoukiem o niespotykanym talencie. Jego prace trafiały do papieża, cesarza Franciszka Józefa, prezydenta Ignacego Mościckiego, marszałka Józefa Piłsudskiego, króla Rumunii Karola, zdobiły też kościoły i galerie. Szczególnie dramatyczne okoliczności towarzyszyły rzeźbie, którą w czasie okupacji otrzymał od niego gubernator Hans Frank. W ten sposób Wincenty Flak ocalił swoich dwóch synów, których Niemcy aresztowali podczas łapanki. Artysta zmarł w 1943 roku w wieku 73 lat. Spoczywa na zwoleńskim cmentarzu, a upamiętniająca go tablica zdobi ścianę Muzeum Regionalnego w Zwoleniu.

Urodził się w 1870 roku i prawie całe życie mieszkał w Zielonce Nowej koło Zwolenia. Był rzeźbiarzem - samoukiem o niespotykanym talencie. Jego prace trafiały do papieża, cesarza Franciszka Józefa, prezydenta Ignacego Mościckiego, marszałka Józefa Piłsudskiego, króla Rumunii Karola, zdobiły też kościoły i galerie. Szczególnie dramatyczne okoliczności towarzyszyły rzeźbie, którą w czasie okupacji otrzymał od niego gubernator Hans Frank. W ten sposób Wincenty Flak ocalił swoich dwóch synów, których Niemcy aresztowali podczas łapanki. Artysta zmarł w 1943 roku w wieku 73 lat. Spoczywa na zwoleńskim cmentarzu, a upamiętniająca go tablica zdobi ścianę Muzeum Regionalnego w Zwoleniu.

W Zwoleniu powstaje właśnie wystawa poświęcona życiu i twórczości Wincentego Flaka, wybitnego rzeźbiarza - samouka. Autorzy ekspozycji, idąc jego śladami, odkrywają wciąż nowe, niesamowite fakty.

Od lat sylwetkę Wincentego Flaga i jego twórczość stara się ocalić od zapomnienia jego wnuczka Barbara Jakubiec. Teraz będzie ku temu szczególna okazja, bowiem 25 czerwca w galerii zwoleńskiego Domu Kultury zostanie otwarta nowa wystawa, poświęcona wybitnemu rzeźbiarzowi.

ARCYDZIEŁO POD KLUCZEM

Barbara Jakubiec ma już dużą dokumentację zdjęciową, miała też okazję zobaczyć jedną z prac dziadka, która znajduje się w zbiorach Muzeum imienia Jacka Malczewskiego w Radomiu.

To wysoka na 3,6 metra rzeźba przedstawiająca w środku orła w koronie, a w nadstawie postać marszałka Józefa Piłsudskiego. Całość jest bogato zdobiona ornamentami i znajduje się w ogromnej szafie, zamykanej rzeźbionymi drzwiami.

Arcydzieło przez długie lata było zamknięte w magazynie bo władzom komunistycznym przeszkadzała korona na głowie orła i postać marszałka. Publicznie pokazywano ją tylko dwukrotnie: w muzeum i w kościele garnizonowym.

ORŁY, KTÓRE CIERPIAŁY

Inne orły autorstwa Wincentego Flaka przechodziły podobne koleje losu. Jednemu z nich Niemcy w czasie okupacji odstrzelili nogi, a komuniści pozbawili korony. Potem dzieło wrzucono na strych i skazano na zapomnienie.

Dzięki Romanowi Imańskiemu, nauczycielowi historii ze zwoleńskiego liceum, rzeźba znowu ujrzała światło dzienne, została poddana konserwacji i dzisiaj wisi w pracowni historycznej.

Podobny orzeł został po wojnie ze względu na swoją koronę "zaaresztowany" przez Służbę Bezpieczeństwa, taki sam los spotkał wkrótce właściciela rzeźby.

NAJWIĘKSZA ZAGADKA

O tej sprawie Barbara Jakubiec dowiedziała się niedawno przez przypadek. Śladem po tamtym orle, jak i wielu jeszcze innych pracach jej dziadka, są dziś tylko zdjęcia lub relacje. Największą chyba zagadką jest to, co stało się z alegoryczną kompozycją "Zmartwychwstanie Polski", uznawaną za dzieło życia Wincentego Flaka

- Niestety, nieznany jest los wielu rzeźb dziadka, chociażby tej przekazanej cesarzowi. Może uda się to jeszcze ustalić przed wystawą? - zastanawia się Barbara Jakubiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie