MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pewna wygrana koszykarzy w Tarnobrzegu

W.Ł
Torey Thomas (z piłką) obok z lewej Jakub Zalewski, były koszykarz Rosy Radom.
Torey Thomas (z piłką) obok z lewej Jakub Zalewski, były koszykarz Rosy Radom. Grzegorz Lipiec
W meczu Tauron Basket Ligi, Siarka Tarnobrzeg przegrała we własnej hali z Rosą Radom 73:86.

Siarka Tarnobrzeg - Rosa Radom 73:86

(15:12, 16:27, 18:23, 24:24).

Siarka: Gary Bell 27 (4), Daniel Wall 6, Jakub Zalewski 11 (1), Jakub Patoka 2, Zach Robbins 14 - Eugene Harris 13 (3), Kacper Młynarski 0, Piotr Pandura 0, Piotr Wolski 0, Kamil Karliński 0, Wiktor Rycerz 0, Maciej Strzelecki 0.

Rosa: Torey Thomas 7 (1), Michał Sokołowski 23 (3), Robert Witka 2, C. J Harris 9, Igor Zaytsev 18 (2) - Seid Hajrić 0, Damian Jeszke 4, Daniel Szymkiewicz 10, Łukasz Bonarek 7, Kim Adams 6.

Rosa Radom na mecz z Siarką do Tarnobrzega jechała w roli faworyta. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nie zawiedli i wykonali plan jakim było zdobycie dwóch punktów.

Koszykarzy w Tarnobrzegu dopingowała kilkunastoosobowa grupa kibiców Rosy Radom. W ogóle w hali przez całe spotkanie panowała świąteczna atmosfera. Dodatkowo z głośników leciały świąteczne przeboje.

Nie zabrakło oczywiście w hali w Tarnobrzegu, Romana Saczywko, właściciela klubu. Po końcowej syrenie pierwszy pośpieszył z gratulacjami za wygraną dla całego radomskiego zespołu.

Starzy znajomi

Aktualnie w Siarce grają Daniel Wall oraz Jakub Zalewski. Obaj mocno związani z Radomiem i Rosą. Kuba Zalewski w ostatnich meczach skutecznie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Z kolei Daniel Wall to największy przyjaciel aktualnie drugiego trenera Rosy, Piotra Kardasia. Ten ostatni z kolei, to były koszykarz tarnobrzeskiej drużyny.

Bardzo dobra druga kwarta

Od pierwszych sekund pojedynku na parkiecie rozgorzała walka na całego. Pierwsza kwarta jednak słaba w wykonaniu obu drużyn. Lepiej czuli się jednak koszykarzy gospodarzy i to właśnie Siarka minimalnie wygrała pierwszą kwartę, trzema punktami. Szalał na parkiecie były gracz Rosy, Jakub Zalewski, który zdobył cztery punkty i dwa razy próbował rzutów na trzy punkty.

Od bardzo mocnego uderzenie rozpoczęła drugą kwartę radomska drużyna. Przede wszystkim Rosa zaczęła bronić i celnie rzucać. Po kilku minutach radomianie prowadzili 9:0. Gospodarze starali się gonić wynik, ale nie byli za bardzo w stanie zrobić krzywdę Rosie.

Dobre zawody rozgrywał Igor Zajcew, który jako jedyny z naszych zawodników trafił w dwóch kwartach za trzy punkty.

Tylko jedną trójkę rzucili także tarnobrzescy koszykarze, a konkretnie Gary Bell.

Szalał Michał Sokołowski

Siarka bardzo szybko odrobiła na początku trzeciej kwarty. Po kilku chwilach było 6:0 dla gospodarzy. Dobrze grał szczególnie Gary Bell. Do dobrej gry amerykańskiego koszykarza dostroił się Jakub Zalewski. Z każdą sekundą, podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego opanowywali sytuację i zaczęli dominować na parkiecie. Dobrze dzielił piłki Torey Thomas, a szalał Michał Sokołowski, który seryjnie zdobywał punkty, w tym “trójki”.

Po 30 minutach gry nasz zespół podwyższył prowadzenie do trzynastu punktów.

Punkt za punkt

Mimo, że Siarka przegrywała dość wysoko nie dawała za wygraną. Trójkami dziurawiła radomski kosz i mozolnie odrabiała straty. Już było 71:62. Trzy razy trafił jednak Kim Adams i przewaga wzrosła do 15 punktów (79:64).

Decydujący moment meczu miał miejsce na dwie minuty przed końcem, kiedy C.J Harris z faulem zdobył trzy punkty i za moment Michał Sokołowski trafił “trójkę” (86:71).

Bardzo zadowolony trener

- Wiemy jak ciężko się gra w Tarnobrzegu. Dlatego bardzo się cieszymy z wygranej i gratuluję postawy swojemu zespołowi. Punkty cieszą, gra także i oby tak dalej. Przed nami kolejny mecz z mistrzem Polski Stelmetem Zielona Góra. Zespół w Wigilię będzie miał wolne, ale już w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenie będziemy trenować, bo dzień później gramy mecz - mówił po meczu Wojciech Kamiński, szkoleniowiec koszykarzy Rosy Radom.

Trener Kamiński odniósł się także do absencji w tym spotkaniu Seida Hajricia. - Zawodnik zagrał mecz pucharowy, a nadal ma nie wyleczoną kontuzję i dlatego nie chciałem ryzykować jakimś poważniejszym urazem - dodał trener Rosy Radom.

Kolejny mecz w drugi Dzień Świąt

Koszykarze Rosy nie będą mieli za dużo czasu na odpoczynek. Polska Liga Koszykówki zafundowała radomskiej drużynie mecz z drugi Dzień Świąt Bożego Narodzenia.

Rywalem Rosy będzie aktualny mistrz Polski, Stelmet Zielona Góra. Początek meczu o godzinie 18. Pokaże go telewizja Polsat News.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie