Prawie stu rekonstruktorów z kraju wcieliło się w wojsko polskie i niemieckie, by odtworzyć w formie trzech scen wydarzenia z września 1939 roku oraz losy oddziału majora „Hubala” na ziemi świętokrzyskiej.
Realistyczne widowisko wojenne
To było barwne widowisko historyczne pod tytułem „Ostatni żołnierz września - Hubal historia prawdziwa”. Była kawaleria, armaty, motocykle i samochody oraz czołg, a wszystko poruszające się w rytm ogłuszających wybuchów pirotechnicznych.
Inscenizacja odbyła się na terenie Zakątka Świętokrzyskiego w miejscu malowniczej scenerii Gór Świętokrzyskich. Organizatorom najbardziej zależało aby tło rekonstrukcji było pozbawione współczesnych budowli i infrastruktury, by umożliwić publiczności jak najbardziej realistyczne przeniesienie się do wydarzeń sprzed ponad osiemdziesięciu lat.
Prawie jak w filmie
Inspiracją tego widowiska były sceny z kultowego filmu w reżyserii Bohdana Poręby „Hubal”, który wszedł na ekrany kinowe w 1973 roku.
Honorowym gościem imprezy była Małgorzata Potocka obecnie dyrektor Teatru Powszechnego w Radomiu, która we wspomnianym filmie wcieliła się w rolę Marianny Cel pseudonim „Tereska”, jedynej kobiety w oddziale majora Hubala.
Nad całością przedstawienia czuwał Paweł Krakowiak prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych ze Staszowa.
- Bardzo miło było spotkać w Grzybowie i to na rekonstrukcji dyrektor teatru radomskiego panią Małgorzatę Potocką która chętnie zapozowała do zdjęcia z rekonstruktorami policyjnymi z Radomia i podziwiała nasze zbiory oraz historyczne mundury – mówi podkomisarz Paweł Łuk – Murawski, komendant radomskich rekonstruktorów policyjnych.
Historia „Szalonego Majora”
Znakomity kawalerzysta i sportowiec, wytrwały żołnierz, bohater konspiracji powrześniowej z lat 1939-1940, „Szalony Major”, jak z uznaniem nazywali go Niemcy – major Henryk Dobrzański „Hubal”, miał wiele związków z ziemią świętokrzyską.
W chwili wybuchu II wojny światowej Dobrzańskiego zmobilizowano do 110 Rezerwowego Pułku Ułanów, który zorganizowano ośrodku zapasowym w Białymstoku tworząc Rezerwową Brygadę Kawalerii „Wołkowysk”. Jednostka wyruszyła w kierunku Wilna, lecz po agresji sowieckiej na Polskę, 17 września 1939 roku zmieniła cel, kierując się na Puszczę Augustowską, gdzie stoczyła walki z nadciągającą Armią Czerwoną.
Z powodu ogólnej sytuacji bojowej jej dowódca podpułkownik Dąbrowski rozwiązał pułk. Major Dobrzański zdecydował się jednak nie składać broni. Zorganizował grupę kilkudziesięciu żołnierzy z którymi wyruszył w kierunku broniącej się Warszawy. Nim dotarli do celu, stolica skapitulowała. Wtedy podjął dalszy marsz na południe, by dotrzeć do granicy z Węgrami lub Rumunią.
Ostatecznie ten kawaleryjski oddział na początku października 1939 roku dotarł w rejon Bodzentyna. Liczył wówczas już tylko 36 żołnierzy. Tam dowódca zdecydował pozostać w kraju i przetrwać w Górach Świętokrzyskich do wiosny 1940 roku. Oczekiwał, że w tym czasie nastąpi ofensywa aliantów – Francji i Wielkiej Brytanii.
Grupa przyjęła nazwę Oddział Wydzielony Wojska Polskiego, a jej dowódca – pseudonim „Hubal”. Tą właśnie historię opowiadało widowisko w Grzybowie.
- W samej inscenizacji uczestniczyli również członkowie naszej grupy. Ponadto zorganizowaliśmy wystawę historyczną broni używanej przez Wojsko Polskie i Policję Państwową oraz pokaz obrony powietrznej. Spotkaliśmy tam kawalerzystów z Gulina koło Zakrzewa, którzy pod dowództwem porucznika Michała Wolskiego, kontynuują tradycje 11 Pułku Ułanów Legionowych. Było to bardzo miłe, ponieważ ja prawie dwadzieścia lat, też zajmowałem się kawalerią – dodaje podkomisarz Paweł Łuk – Murawski.
Widowisko w Grzybowie:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?