O tym, że to tu mieści się magazyn , w którym składowane są paczki informują czerwone strzałki. Znajdują się już na ulicy, by nikt nie zabłądził. Na placu przed Publicznym Gimnazjum numer 5 w Radomiu, bo to tu znajduje się jeden z magazynów "szlachetnej paczki" zgiełk i radość. Wszyscy czekają na darczyńców, a ci pojawiają się tu systematycznie z pakunkami i koszami pełnymi prezentów.
Tak było w weekend, bo to finał cieszącej się popularnością akcji "Szlachetna Paczka". Wolontariusze dwoją się i troją, chcą by każdy upominek, dotarł przed świętami do tych którzy potrzebują pomocy.
- Udało nam się dzięki darczyńcom skompletować sto paczek. To oznacza, że 46 rodzin z Radomia, którym żyje się ciężko otrzyma pomoc. Radomianie okazali się hojni. Udało nam się pomóc 18 rodzinom więcej niż przed rokiem - opowiada Tomasz Jelonek, lider rejonu Radom -Północ akcji "Szlachetna Paczka".
Potrzeby tych, którzy znaleźli się na liście obdarowanych są bardzo różne. Zasadą szlachetniej paczki jest personalizacja pomocy.
- Tu nic nie jest przypadkowe. Rodziny, bądź osoby samotne potrzebują konkretnej rzeczy i ją dostają - mówi Tomasz Jelonek.
Prośby są różne, począwszy od żywności, po ubrania, zabawki dla dzieci, przybory szkolne, sprzęt gospodarstwa domowego, choinkę by w domu zapachniało świętami.
- Te paczki przygotowują ludzie dobrej woli, ci którzy chcą zrobić coś dobrego i dać komuś radość. Zwożą je do naszych magazynów. Ten Radom -Północ mieści się właśnie przy ulicy Warszawskiej zaś ten dla Radomia - Południe przy ulicy Limanowskiego. Później nasi wolontariusze te paczki dostarczają do ludzi - opowiada Tomasz Jelonek.
Tu emocje sięgają zenitu, bo reakcja obdarowanych potrafi wyciskać łzy.
- Dostarczyliśmy rodzinie żywą choinkę i wiele innych rzeczy. Pani domu zaczęła ją rozpakowywać, ale zmartwiła się, że nie ma jej czym ozdobić. W tym momencie zobaczyła w pudełku bombki, lampki choinkowe. Jej radość była ogromna - opowiada jedna z wolontariuszek. Kolejna wspomina kobietę, która prosiła o artykuły gospodarstwa domowego.
- Otworzyła paczkę a tam młynek do kawy. Prosiła nas byśmy zostali, że zrobi nam kawę. Gdy dotarła do kuchennego robota rozpłakała się, prosiła o cierpliwość chcąc natychmiast zrobić ciasto i nas nim poczęstować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?