Trąbili, przeklinali i przeganiali dzieci z pasów dla pieszych! (zdjęcia internautki)

Dopóki drogowcy nie ustawili tu słupka, nawet instruktorzy jazdy uczyli swoich kursantów łamania przepisów

(fot. Paulina)

Pasy przy Sedlaka są jedyne na przebudowanej ulicy Mariackiej i Młodzianowskiej. Na całej długości ulicy ustawione zostały barierki odgradzające pasy ruchu. Kierowcy upodobali sobie więc przejście dla pieszych, które traktowali jako "zawijkę".

SPRAWA NABRAŁA TEMPA

W czwartek do naszej redakcji dzwonili zaniepokojeni rodzice uczniów uczęszczających do pobliskiej podstawówki.

- Boimy się o bezpieczeństwo naszych dzieci a to jedyna droga do szkoły - mówiła pani Ania, matka jednego z uczniów. - Serce mi staje jak widzę dzieci przeciskające się między samochodami. W końcu dojdzie do tragedii.

Godzinę później dotarł do nas mail od naszej czytelniczki ze 117 zdjęciami samochodów zawracających przez przejście.

- Wszystkie zostały zrobione w ciągu 40 minut - pisze Paulina. - To samowolka, kierowcy robią, co chcą i są bezkarni.

Zdjęcia trafiły też do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

INTERWENIOWAŁA POLICJA

W sprawę zaangażowała się też dyrekcja i nauczyciele z Publicznej Szkoły Podstawowej numer 32 w Radomiu. W końcu miarka się przebrała. Rodzice zawiadomili policję. Posypały się mandaty.
- Nasz patrol miał tam sporo pracy, w krótkim czasie wręczyliśmy aż 19 mandatów - mówi Robert Faryna, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
O sprawie zostali poinformowani drogowcy.

- Problem jest nam znany i słupek zostanie zamontowany na przejściu w ciągu dwóch tygodni - poinformował nas w piątek rano Bartosz Rutkowski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Tego samego dnia po południu otrzymaliśmy informację od naszych czytelników, że na przejściu już pojawili się drogowcy z upragnionym słupkiem.

- Pracują nawet podczas śnieżycy - mówił pan Piotr z Plant. - Wreszcie będzie tu bezpieczniej, dziękujemy w imieniu wszystkich mieszkańców, szczególnie dzieci.