Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sylwestrową noc katowali 17-latka. Przyznali się do winy

Antoni Sokołowski
Jakub stracił rękę. Wśród napastników była dziewczyna. Zobacz, co im grozi.
- Dobrze, że sprawcy zostali złapani i teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie bezpieczniej na radomskich ulicach
- Dobrze, że sprawcy zostali złapani i teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie bezpieczniej na radomskich ulicach – mówi Tomasz Wójtowicz, ojciec Jakuba, który w napadzie stracił rękę. Tadeusz Klocek

- Dobrze, że sprawcy zostali złapani i teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie bezpieczniej na radomskich ulicach - mówi Tomasz Wójtowicz, ojciec Jakuba, który w napadzie stracił rękę.
(fot. Tadeusz Klocek )

Nawet 15 lat więzienia grozi głównemu sprawcy sylwestrowego napadu na studenta i ucznia w Radomiu. Inni sprawcy też mogą spodziewać się surowych kar. Gotowy już akt oskarżenia wobec czwórki osób został właśnie skierowany przez prokuraturę do Sądu Rejonowego w Radomiu.

Prokuratura Okręgowa w Radomiu ma już gotowy akt oskarżenia. Najcięższe zarzuty dotyczą trójki domniemanych sprawców. Są to: Sylwester K., Anna B. oraz Bartosz B.

- Jeden z oskarżonych, Sylwester K. działał w warunkach recydywy i grozi mu surowsza kara, niż pozostałym oskarżonym - powiedziała Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

NAPAD W TUNELU

Samo tragiczne zajście miało miejsce w sylwestrową noc w Radomiu, w tunelu pod torami na ulicy Słowackiego. 17-letni Jakub, uczeń jednej z radomskich szkół, wybrał się ze swym kolegą - studentem do centrum Radomia. Tam obaj chcieli razem obejrzeć sylwestrowe fajerwerki. Piesi zostali napadnięci przez grupkę osób.

- Akt oskarżenia obejmuje cztery osoby, ale wiemy, że w zajściu na Słowackiego uczestniczyli też inni. Jest to wyłączone przez prokuraturę do osobnego postępowania - dodała Małgorzata Chrabąszcz.

Radomska prokuratura twierdzi, że napastnicy zaatakowali przechodniów bijąc ich pięściami i rękoma po twarzy, a także kopiąc po całym ciele. Prawdopodobnie w chwili, gdy bandyci zajęli się przeszukiwaniem rzeczy pokrwawionego studenta, jego kolega - uczeń, usiłował uciec. Nie wiadomo do tej pory, jak Jakub dostał się pod koła pociągu. Skład wagonów przejechał po leżącym na torach chłopaku, miażdżąc mu rękę kołami. Uczeń stwierdził w prokuraturze, że nie pamięta tego momentu napadu.

OKRADLI I ZOSTAWILI

W akcie oskarżenia czytamy, że sprawcy okradli swoje ofiary. Zabrali im telefon komórkowy wartości 100 złotych, czapkę wartości 60 złotych, okulary wartości 300 złotych i butelkę wódki o pojemności 0.7 litra. Łączna suma strat wyniosła 500 złotych.

Jeszcze tej samej nocy ranny Jakub trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej radomskiego szpitala. Lekarze robili co mogli, by ratować życie chłopca.

- Lekarz pokazał zdjęcie: na uratowanie ręki nie było szans - koła pociągu zmiażdżyły przedramię. Na rentgenie widać było tylko miazgę. Trzeba było amputować, by ratować syna - mówił tato Jakuba.
Więcej szczęścia miał pobity student. Napastnicy po okradzeniu go - zostawili.

W lutym wszyscy zamieszani w napad w tunelu kolejowym zostali zatrzymani po intensywnym śledztwie radomskich policjantów. Wcześniej sprawa napaści i pobicia zbulwersowała całe środowisko, a Rada Miasta w Radomiu wyznaczyła nawet nagrodę za złapanie bandytów.

Został też zatrzymany paser, który odkupił telefon zrabowany w napadzie.

PRZYZNALI SIĘ DO WINY

Bartosz B. przyznał się w śledztwie do pobicia chłopaka w okularach. Anna B. również przyznała się do udziału w pobiciu. Im obojgu, za pobicie i zabór mienia grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Sylwester K. Przyznał się jedynie do okradzenia ofiar i do sprzedaży telefonu. Stwierdził, że nie pamięta samego zajścia. Ponieważ ma już przeszłość kryminalną, grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Jedynie paser nie przyznał się do kupienia telefonu, choć według prokuratury wiedział, że aparat pochodzi z kradzieży. Paserowi grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Akt oskarżenia został już przesłany do Sadu Rejonowego w Radomiu, jeszcze nie została wyznaczona data pierwszej rozprawy.

SKUTKI NAPADU

17-letni Jakub wciąż boleśnie odczuwa skutki napadu sprzed kilku miesięcy. Poza utratą ręki chłopak odniósł też wiele innych obrażeń. Niedawno przeszedł operację rekonstrukcji ścięgien w prawej nodze. Rodzina wspiera chłopca, szukając możliwości kolejnych operacji, które mają usprawnić nogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie