Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Ogrodziński, ratownik medyczny z Kozienic wyzdrowiał. Mężczyzna wrócił do domu dokładnie na osiemnaste urodziny córki

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Zbigniew Ogrodziński po uzyskaniu dwóch ujemnych wyników testów wrócił już do rodzinnego domu.
Zbigniew Ogrodziński po uzyskaniu dwóch ujemnych wyników testów wrócił już do rodzinnego domu. Archiwum prywatne
Zbigniew Ogrodziński, pochodzący z gminy Grabów nad Pilicą ratownik medyczny jest już zdrowy. U mężczyzny na początku kwietnia zdiagnozowano koronawirusa.

W poniedziałek 23 marca Zbigniew Ogrodziński, który na co dzień pracuje w stacji Pogotowia Ratunkowego w Kozienicach, wraz ze swoim zespołem otrzymał zgłoszenie do wyjazdu na teren powiatu grójeckiego, do pacjentki, która uskarżała się na problemy kardiologiczne. Ratownicy przewieźli kobietę do szpitala w Kozienicach. Dwa dni później Ogrodziński dowiedział się od kolegi z pracy, że u kobiety wykryto koronawirusa...

CZYTAJ WIĘCEJ: Ratownik medyczny z Kozienic ponad tydzień czekał na przeprowadzenie testu na obecność koronawirusa. Miał kontakt z zarażoną pacjentką!

Mężczyzna zgłosił się do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kozienicach, został wysłany na kwarantannę domową. Zdecydował się jednak udać do swojego drugiego mieszkania w Warszawie, nie chciał bowiem narażać na zakażenie żony oraz dwóch córek.
Mieszkaniec gminy Grabów na Pilicą, która leży w powiecie kozienickim a sąsiaduje z grójeckim, od 25 marca do 4 kwietnia bezskutecznie czekał na to, aż sanepid wykona mu test na obecność koronawirusa. Jak wspomina, bez efektu kontaktował się ze stacjami w Kozienicach oraz Warszawie. O problemie poinformował wreszcie naszą redakcję.

4 kwietnia zjawił się u niego wreszcie pracownik warszawskiego sanepidu, aby pobrać mu testy. Tuż po świętach wielkanocnych Ogrodziński poznał wynik - niestety był pozytywny. Mężczyzna przebywał w izolacji, w warszawskim mieszkaniu, na szczęście nie miał poważnych objawów choroby. Nie szczędził jednak słów krytyki służbom sanitarnym za opóźnienia w robieniu testów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ratownik medyczny z Kozienic ma koronawirusa! Na badanie czekał dziesięć dni. - Jest bałagan w administracji - mówi

Po naszej interwencji u Joanny Narożniak, rzeczniczki Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, szybko, w odstępie trzech dni (16-19 kwietnia) doczekał się kolejnych testów. Oba okazały się ujemne. Mężczyzna do domu mógł wrócić 24 kwietnia. - Zjawiłem się w przeddzień osiemnastych urodzin jednej z córek. To była bardzo radosna chwila - opowiadał Ogrodziński, który do końca kwietnia przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Galeria Słoneczna w Radomiu jest otwarta, i choć nie ma w niej tłumów, czynne są punkty takie jak market spożywczy, drogerie, pralnia czy sklep zoologiczny. Zobacz, jak wygląda centrum handlowe w czasie epidemii koronawirusa.

Radom. Galeria Słoneczna w dobie koronawirusa. Jak wygląda c...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie