Zakończyła się kontrola w Grójeckim Ośrodku Sportu. - Część zarzutów wobec dyrektora się potwierdziła, część nie - powiedział Jacek Stolarski, burmistrz Grójca.
- Na pewno dyrektor nie stosował wobec pracowników takiego mobbingu jak to przedstawiała część z nich. Kontrola wykazała też, że niektórzy pracownicy zatrudnieni w administracji otrzymują wyższe nagrody - powiedział burmistrz.
Dodał, że w poniedziałek wezwie na rozmowę Andrzeja Borzechowskiego, dyrektora Grójeckiego Ośrodka Sportu. Ten do tej pory przebywał na urlopie.
Burmistrz zarządził kontrolę w ośrodku po oskarżeniach Andrzeja Borzechowskiego przez część pracowników Ośrodka. Ich zdaniem, przełożony poniża ich, zastrasza i jest niegospodarny. Dyrektor miał między innymi stosować mobbing poprzez odzywanie się w niekulturalny sposób, poniżanie osób w oczach innych, przydzielanie prac na wysokościach kobietom. Zarzuty podniosły osoby zrzeszone w związku zawodowym. Nie zrzeszeni nie piętnują dyrektora uważając, że jest to walka "solidarnościowców" z szefem Grójeckiego Ośrodka Sportu.
Andrzej Borzechowski nie chciał komentować sprawy. Uważa, że jest to duża prowokacja osób zrzeszonych w związku zawodowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?