MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Boks na dachu

Robert FELCZAK
Zdaniem Piotra Barabasza z salonu KIA, bagażnik dachowy to najlepsze rozwiązanie dla podróżujących z dużym "dobytkiem".
Zdaniem Piotra Barabasza z salonu KIA, bagażnik dachowy to najlepsze rozwiązanie dla podróżujących z dużym "dobytkiem". A. Piekarski

Gdy wyjeżdżamy na letni wypoczynek, niemal zawsze okazuje się, że bagażnik samochodu nie jest w stanie pomieścić rzeczy, które chcemy ze sobą zabrać. Szczególnie, gdy na urlop wybiera się rodzina. Na szczęście jest na to sposób. I to na tyle skuteczny, że pozwala wziąć ze sobą nawet rowery.

Rozwiązań jest kilka. Najpopularniejsze wiąże się z zakupem i montażem bagażnika na dachu auta. Może to być kosz lub boks.

- Ze względu na komfort użytkowania najpopularniejsze są boksy - mówi Jacek Wójtowicz z firmy Brokers. - Ich zaletą są odporność na działanie wody i temperatury. Kosze bagażowe są mniej praktyczne, bo nie chronią przewożonych na dachu auta rzeczy, na przykład przed deszczem.

Boksy są wykonane z lekkich, bardzo trwałych materiałów (najlepsze są z ABS, tworzywa niezwykle odpornego na działanie promieni UV i zmiany temperatury). Są produkowane w wielu rozmiarach. Najmniejsze mają długość 130 cm, najdłuższe - 225 cm. Krótki boks najlepiej nadaje się do przewożenia bagażu podręcznego, np. namiotów, plecaków lub walizek. Dłuższy model powinni wybrać miłośnicy białego szaleństwa - zimą bez trudu będzie można zmieścić w nim nie tylko bagaż, ale również narty, kijki i buty.

O tym, który boks nadaje się do posiadanego auta decyduje wielkość dachu pojazdu. Stąd też różnice w cenie.

- Najtańszy kosztuje około 250 zł, a markowy, duży, wykonany z ABS, zamykany na klucz, może kosztować nawet 3 tys. zł - informuje Jacek Wójtowicz. - Warto, aby boks montowany na dachu był zamykany na klucz. To nie gwarantuje oczywiście stuprocentowego zabezpieczenia przez złodziejami, ale zawsze jest to bezpieczniejsze rozwiązanie.

Boksy montuje się do belek nośnych, które umieszcza się w rynienkach dachowych (kosztują od 160 do 500 zł). Do tych samych rynienek można przytwierdzić przystawki umożliwiające przewóz od dwóch do czterech rowerów.

- Zaletą belek jest nie tylko możliwość zamontowania boksu i przewozu rowerów, ale również nart lub snowboardu - zachwala Jacek Wójtowicz. - Uchwyty mają kilka punktów mocowania, gwarantują stabilny i bezpieczny transport sprzętu - zapewnia.

Bagażnik do przewozu rowerów można również zamontować na tylnej klapie auta lub na haku holowniczym. Koszt takich inwestycji to wydatek odpowiednio minimum 150 zł lub 400 zł. Trzeba jednak sprawdzić wcześniej, czy uchwyt zamontowany na kufrze nie zasłoni świateł samochodu. Jeśli tak, dodatkowo konieczny jest zakup belki oświetleniowej (kosztuje około 100 zł).

Auto pojedzie inaczej

Podczas podróży z zamontowanym bagażnikiem dachowym lub tylnym uchwytem na rower warto pamiętać o wzięciu poprawki na wysokość i masę samochodu. Poza tym załadowany boks lub rowery na dachu mogą zmieniać zachowanie auta podczas pokonywania zakrętów oraz hamowania. Większe będzie też zużycie paliwa. Pamiętajmy też, że bez względu na wszystko nie może być zasłonięta tablica rejestracyjna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie