Ciało 58-letniej mieszkanki Sandomierza znalazł wczoraj rano w domu jej mąż. Wcześniej trwała tam prawdopodobnie zakrapiana impreza z udziałem małżeństwa i czwórki innych osób. Policjanci nie wykluczają zabójstwa.
- Kobieta ma na twarzy różne ślady - mówi jeden ze śledczych. - Nie wiadomo, czy to efekt pobicia. Może pod wpływem alkoholu zataczała się i uderzała o coś - mówi. Okoliczności śmierci kobiety są na razie bardzo tajemnicze.
- Zgon mógł nastąpić w wyniku pobicia. Ale może kobieta zmarła z przyczyn naturalnych, takich jak na przykład zawał serca. Może być to też nieszczęśliwy wypadek. Być może kobieta na przykład upadła - dodaje policjant. - Nie wykluczamy też zabójstwa.
Obecna na miejscu zdarzenia Ewa Stępień, zastępca prokuratora rejonowego w Sandomierzu, powiedziała nam niewiele. - Znaleziono kobietę ze śladami czegoś, co przypomina krew - stwierdza enigmatycznie.
Wieczorem w domu małżeństwa trwała prawdopodobnie zakrapiana libacja. Według śledczych, kobieta zmarła nocą ze środy na czwartek. Leżące na podłodze zwłoki odkrył mąż, prawdopodobnie uczestnik imprezy. We wczorajszy poranek nic nie powiedział policjantom, był pod wpływem alkoholu. Małżeństwo było znane okolicznym mieszkańcom ze skłonności do trunków. Uczestników imprezy przesłuchują policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
