Po wygranej walce sparingowej Tatiana z Pucharem Marszałka Województwa. Obok dumny Władysław Listek, prezes Stara 1926.
(fot. Monika Nosowicz-Kaczorowska)
Tatiana Pluta ze Starachowic ma 14 lat, uczy się w Gimnazjum numer 3. Delikatna blondynka z burzą falowanych włosów od roku trenuje boks.
Pasja od zawsze
- Zawsze mnie interesowały sporty walki. Z rodzicami i bratem często oglądaliśmy transmisje, ale wtedy jeszcze nie myślałam o tym, że sama mogę trenować boks. W zeszłym roku poznałam kolegę, który chodził na treningi do Stara. Chciałam sprawdzić, czy mi podpasuje ten sport. Poszłam na trening, spróbowałam, spodobało mi się. Boks mnie wciągnął - opowiada Tatiana. - Żebym mogła trenować, potrzebna była zgoda rodziców. Mama na początku mówiła, żebym lepiej odpuściła, bo mi nos rozwalą, ale tata i brat kibicowali mi cały czas.
Pod koniec listopada minął rok, kiedy przyszła na pierwszy trening. Teraz to część jej życia. Trenuje cztery razy w tygodniu i stara się nie opuszczać zajęć. - Tatiana jest bardzo obowiązkowa. Przychodzi regularnie na treningi, sumiennie ćwiczy. Jak na swój wiek ma bardzo duże umiejętności - chwali młodziutką zawodniczkę Władysław Listek, prezes Klubu Sportowego Star 1926 Starachowice Malcom.
Z sukcesami
W sekcji bokserskiej klubu Tatiana jest jedyną zawodniczką. W męskiej drużynie czuje się dobrze.
- Dogadujemy się, atmosfera jest przyjemna, żartujemy. Chłopaki nie traktują mnie inaczej tylko dlatego, że jestem dziewczyną. Dobrze przyjęli mnie do drużyny - przyznaje Tatiana.
Podczas treningów Tatiana walczy z chłopcami. Do tej pory zawodniczka ze Starachowic na prawdziwym ringu stoczyła cztery walki, wszystkie sparingowe. Dwa razy walczyła w Kielcach, raz w Ostrowcu, raz w Starachowicach podczas Starachowickiej Gali Boksu 15 października tego roku. Zmierzyła się z Karoliną Grabczak. Pierwsza runda nie była udana.
- Trener Pożoga wytłumaczył mi co zrobiłam źle. Skupiłam się, posłuchałam rad i dałam radę. Wygrałam przed czasem. Moja rodzina kibicowała mi na trybunach i to też chyba dodało mi sił - wspomina dziewczyna.
Tatiana wygrała nie tylko walkę. Zdobyła też Puchar Marszałka Województwa.
Zdolna i zdeterminowana
Młodziutką zawodniczkę chwali prezes klubu Władysław Listek.
- Jest odważna, zadziorna, umie słuchać trenera, przyjmuje uwagi. Solidnie trenuje, jest zaangażowana. I ma to "coś", umie się ruszać na ringu. Kiedy przyszła pierwszy raz, od razu wiedziałem, że to materiał na dobrą zawodniczkę. Chciałbym, żeby Tatiana wystartowała w eliminacjach do Olimpiady Młodzieży i mam nadzieję, że debiutantka zdobędzie medal dla klubu - mówi Władysław Listek. Tatiana ma szansę na sukces, bo jest zdeterminowana.
- Bardzo lubię treningi. Od zawsze lubiłam ruch. Wcześniej tańczyłam w Takcie, chodziłam na zumbę, teraz cztery razy w tygodniu trenuję boks i dobrze się z tym czuję. Nie lubię siedzieć w miejscu. W przyszłości chciałabym pracować albo w policji, albo w wojsku - przyznaje.
Na razie sprawnie godzi obowiązki w szkole z treningami. W klasie jest jedyną osobą, która ćwiczy sport walki.
- Chłopaki mi chyba trochę zazdroszczą, ale jeszcze nie udało mi się nikogo namówić, żeby przyszedł ze mną na trening. Na razie schodzą mi z drogi i nazywają Tysonem w spódnicy - stwierdziła Tatiana.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO
Tatiana Pluta - filigranowa blondynka, która odnosi pierwsze sukcesy w boksie. Koledzy mówią o niej "Tyson w spódnicy".
(fot. Monika Nosowicz-Kaczorowska)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?