Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

19-bramkowa wygrana piłkarzy ręcznych PGE VIVE Kielce ze Spójnią. Identyczny wynik był w Gdyni

Paweł Kotwica
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało ze Spójnią Gdynia 46:27. Identycznym wynikiem kielczanie pokonali Spójnię jesienią w Gdyni.

PGE VIVE Kielce - Spójnia Gdynia 46:27 (22:14)

PGE VIVE: Ivić (1-48 min, 13 obron), Szmal (48-60 min, 4 obrony) - Strlek 9 - Bielecki 7 (1) - Bombac 1, Zorman 2 - A. Dujszebajew 7 (1), Janc 7 - Djukić 4 - Bis 4, Aginagalde 5, Kus.

Spójnia: Zimakowski (1-11, 42-51 min, 2 obrony), Michalczuk (11-24, 51-60 min, 4 obrony), Głębocki (24-42 min, 2 obrony) - Lisiewicz 1 - Luberecki 5, Rychlewski 3 (2) - Czaja 4, Kyrylenko 1 - Jamioł 4, P. Pedryc, Brukwicki 1 - Ćwikliński 4 - Krawczenko 2, K. Pedryc 2.

Karne. PGE VIVE: 2/2. Spójnia: 2/2.

Kary. PGE VIVE: 8 minut (Kus czerwona kartka za faul 25 min, Aginagalde, Bielecki, Kus po 2). Spójnia: 4 minuty (Luberecki, Rychlewski po 2).

Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń), Rafał Puszkarski (Legionowo). Widzów: 1300.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 9:6, 9:7, 10:7, 10:8, 12:8, 12:9, 15:9, 15:10, 16:10, 16:11, 17:11, 17:12, 18:12, 18:13, 19:13, 19:14, 22:14 - 23:14, 23:15, 24:15, 24:16, 27:16, 27:17, 36:17, 36:18, 37:18, 37:19, 39:19, 39:20, 41:20, 41:21, 42:21, 42:22, 44:22, 44:23, 45:23, 45:24, 46:24, 46:27.

Po wyjazdowym zwycięstwie w Lidze Mistrzów nad drużyną europejskiej czołówki, THW Kiel, kielczanom przyszło się zmierzyć z zespołem z drugiego bieguna handballu. Do Kielc przyjechała zdecydowania najsłabsza drużyna PGNiG Superligi (zaledwie 7 punktów), którą w pierwszej rundzie na wyjeździe PGE VIVE pokonało aż 46:27.

Spójnia to beniaminek, gra ostatnio w osłabionym w składzie, więc mistrzowie Polski ze swoimi 81 punktami w walce o kolejne cztery mogli sobie pozwolić na udzielenie jednodniowych urlopów kilku zawodnikom. Wolne dostali Mateusz Jach-lewski, Marko Mamić, Krzysztof Lijewski i Mariusz Jurkiewicz. Kolejny, Michał Jurecki nie mógł zagrać, ponieważ został na jedno spotkanie zawieszony przez Komisarza Ligi za faul popełniony w jednym z poprzednich spotkań. W efekcie kielczanie przystąpili do wtorkowego meczu w zaledwie 13-osobowym zestawieniu (bo był w nim trzeci bramkarz, Miłosz Wałach, który jednak nie wyszedł na boisko).
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

Gdynianie nie mogli sobie pozwolić na komfort dawania komuś wolnego, bo ich sytuacja kadrowa jest bardzo kiepska. Nowy trener Spójni Dawid Nilsson (zastąpił Marcina Markuszewskiego) zabrał do Kielc 21-letniego lewego rozgrywającego, Jacka Lubereckiego (syna grającego w latach 90 w Iskrze Kielce Henryka, młody Luberecki grał ostatnio w czwartoligowych rezerwach Fuechse Berlin), z którym klub podpisał kontrakt zaledwie w niedzielę i który trenował z zespołem tylko dwa razy, ale pokazał się w Kielcach z dobrej strony oraz Oleksandra Kirylenkę. Z Ukraińca gdynianie na początku lutego zrezygnowali, ale wobec kontuzji Roberta Kamyszka, ponownie ściągnęli go do zespołu. W zespole gości zagrał wychowanek klubu z Kielc, Rafał Jamioł.

Przed meczem chwilą ciszy uczczono pamięć zmarłego w piątek wieloletniego kibica kieleckiego klubu, Andrzeja Kala.

W 13 minucie groźnie wyglądającej kontuzji kolana doznał obrotowy PGE VIVE Bartłomiej Bis, który już do końca spotkania nie pojawił się na boisku (w środę Bis przejdzie badania).12 minut później gospodarze stracili kolejnego zawodnika - czerwoną kartkę za faul zobaczył Mateusz Kus.

Przez 20 minut ambitnie grający gdynianie dość dobrze się bronili. Potem gospodarze zaczęli odjeżdżać. Najładniejszą akcję kielczanie przeprowadzili w 35 minucie - Dean Bombac wykończył wrzutkę, w której palce maczali także Manuel Strlek i Blaż Janc.

Zobacz potrójną wrzutkę PGE VIVE

Wow, wow, wow 🔥🔝🔝🔝
Takie akcje możecie oglądać w Hala Legionów 🤾‍♂️
Amazing action from game @PGNiGSuperliga 👏👏👏#handball#gramyrazem#kielce#rukomet#balonmanopic.twitter.com/Sx3stVZTEi

— PGE VIVE Kielce (@kielcehandball) 27 lutego 2018

Po tej akcji nastąpiła egzekucja, kielczanie atakowali falami i gdyby nie kilka nieskutecznych rzutów w końcówce, złamaliby granicę 50 bramek. A to wygrali takim samym wynikiem, jak w Gdyni - 46:27.

W innym wtorkowym meczu: Chrobry Głogów - NMC Górnik Zabrze 19:31 (11:18).

W sobotę o 16, w Hali Legionów, PGE VIVE zakończy rundę grupową Ligi Mistrzów pojedynkiem z białoruskim Mieszkowem Brześć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie