Śpiewaczka, której towarzyszył Artur Jaroń wybrała repertuar trudny, a nawet bardzo trudny. Przepiękne arie właśnie ze względu na stopień trudności nie są chętnie wykonywane przez śpiewaczki.
Joana Woś przygotował je i wykonała. Zaśpiewała je czysto, co nikogo nie dziwi, zrobiła to jednak z takim ładunkiem emocji, jej głos nawet bez słów przekazywał tyle uczuć, że słuchacze oniemieli. Dawno nie było tak poruszającego popisu wokalnego.
Podczas spotkania w kawiarence Joanna Woś zapowiadała niespodziankę w czasie koncertu i były nią wokalizy między innymi Rachamninowa. Przy skali głosu pani Joanny, przy jej wrażliwości i ekspresji nie potrzeba słów by zaczarować publiczność. Nic dziwnego, że recital zakończyła burza oklasków.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek pod Kielcami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?