Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

28 świętokrzyskich gmin zgłosiło klęskę suszy. Drogę po pomoc zacznij od wójta!

Marzena Ślusarz
Braki wody sprawiają, że kukurydza słabo rośnie, kolby są rzadsze i mniejsze.
Braki wody sprawiają, że kukurydza słabo rośnie, kolby są rzadsze i mniejsze.
Uprawy warzyw, owoców, zielonki na pasze, kukurydza niszczeją w oczach. W wielu gminach nie ma co zbierać. Drogę po pomoc rolnicy muszą zacząć od zgłoszenia się do Urzędu Gminy, burmistrza, wójta lub sołtysa. Klęskę suszy zgłosiło już 28 gmin.

Liczenie strat po suszy w Świętokrzyskiem dopiero się zaczyna. Rolnicy z północnych powiatów mówią nawet o 50-procentowych szkodach w zbiorach. Bardzo duże braki w plonach nawet na poziomie 30 procent zgłaszają sadownicy i  plantatorzy warzyw z Sandomierszczyzny i Ponidzia. Ziemniaki, marchew, cebula niszczeją na polach. - Ogórki po prostu usychają, cebula nawet nie wzrosła, ziemniaki są malutkie, nie ma co zbierać - mówi Renata Bech, właścicielka 16-hektarowego gospodarstwa warzywnego z Winiar pod Pińczowem. Potrzebę zbadania strat po suszy do Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego zgłosiło już gmin 28.

 

- Susza, jak podał System Monitoringu Suszy Rolniczej,  występuje już w każdej świętokrzyskiej gminie, jednak z różnym nasileniem, w różnych uprawach. Biorąc pod uwagę prognozy pogody, susza będzie postępowała i być może wkrótce kolejne tereny zostaną uznane za zagrożone suszą. Do urzędów gmin, gdzie susza została wykazana w raporcie Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, powinny dotrzeć już odpowiednie pisma. Kiedy urzędy zgromadzą listy poszkodowanych, komisje złożone między innymi z przedstawicieli ośrodka doradztwa rolniczego i izby rolniczej, będą mogły zacząć szacowanie strat w gospodarstwach - wyjaśnia Leszek Papaj, pełnomocnik wojewody do spraw usuwania skutków klęsk żywiołowych. - Docierają do nas informacje, że duże straty są w sadach, owocach, są problemy z pozyskaniem odpowiedniej paszy dla bydła.

 

Droga po pomoc zaczyna się od wójta

Jak informuje Leszek Papaj, każdy, kto został dotknięty klęską, powinien zawiadomić odpowiednie osoby w swojej gminie w ciągu 10 dni od momentu jej wystąpienia bądź zauważenia.  Może się zgłosić do sołtysa, radnego, wójta, burmistrza. Rolnik powinien podać swoje dane: imię, nazwisko, adres oraz dokładnie opisać, jakie szkody zostały wyrządzone.

Jeśli pracownicy gminy uznają, że rzeczywiście na danym terenie wystąpiła susza, a straty w plonach u rolników przekraczają 30 procent w porównaniu do średnich zbiorów z ostatnich trzech lat, wówczas kierowane jest stosowne pismo do Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego. Komisja przyjeżdża do rolnika i bada straty.

Dane zebrane przez tę komisję są kierowane dalej do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

 

Straty w paszy również do gminy

Stawić się w swoim Urzędzie Gminy powinni także hodowcy zwierząt, którzy nie mogą zebrać odpowiedniej ilości paszy. Susza nie pozwala na właściwy wzrost kukurydzy, odbicie traw, nie ma możliwości zebrania kolejnego pokosu siana, czy sianokiszonki.  - Tu trudno nam jeszcze mówić o konkretnej pomocy, czekamy na wytyczne ministerstwa. Jednak bezwzględnie każdy hodowca, który zauważa straty w paszy, powinien zgłosić szkody w urzędzie gminy. Komisja dysponuje bardzo dokładnymi raportami, w których zaznacza, jakie zwierzęta są utrzymywane i ile ich jest. Będzie zatem mogła powstać informacja, że rolnik będzie potrzebował paszy dla zwierząt - wyjaśnia Leszek Papaj - Każdy, kto będzie potrzebował pomocy, otrzyma ją - zapewnia.  

Potrzebę pomocy dla hodowców zauważyła premier Ewa Kopacz. W ostatnich dniach tłumaczyła, że pomoc musi być udzielana "nie tylko w dotychczasowej formie", przez udzielanie kredytów, rozkładanie na raty już spłacanych kredytów, czy zwolnienia ze składek KRUS, ale podkreślała, że musi to być też pomoc bardzo doraźna na zakup zboża siewnego na następny sezon, a także pomoc polegająca na uwzględnieniu strat hodowców bydła.

 

Minister obiecał pomoc

Jak podało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, do końca września rolnicy będą mogli składać wnioski, a 10 października ruszy wypłata pomocy dla rolników poszkodowanych przez suszę. Łączna suma pomocy przyznana we wtorek rolnikom to około 488 milionów złotych, w tym 450 milionów to bezpośrednia pomoc do hektara. Dodatkowo rząd 17 milionów złotych przeznaczył na dopłaty do materiału siewnego i prawie 21,6 milionów na pomoc dla plantatorów czarnej porzeczki.

 

- Wartość pomocy dla sadów i krzewów owocowych to 800 złotych, a dla pozostałych upraw 400 złotych do hektara. Z zastrzeżeniem, że stawka ta zgodnie z prawem europejskim dotyczy gospodarstw, które ubezpieczyły się od przynajmniej jednego ryzyka pogodowego. Gospodarstwa nieubezpieczone będą miały tą pomoc pomniejszoną o połowę – zapowiedział minister Marek Sawicki.  

 

Pomoc będzie udzielana dla tych gospodarstw, które dysponują protokołami strat wykazującymi, że szkody spowodowane suszą obniżyły ich dochody o 30 procent.

Oprócz tego gospodarstwa rolników będą mogły liczyć na standardową pomoc polegająca na możliwości zaciągania nowych kredytów preferencyjnych, ułatwienia w spłacie starych oraz ułatwienia w wywiązaniu się ze zobowiązań wobec ANR oraz KRUS.

- Jednocześnie pragnę przypomnieć, że 14 sierpnia wystąpiłem do Komisji Europejskiej o dodatkową pomoc dla producentów bydła mięsnego i mlecznego, tak, aby mogli kontynuować swoją działalność mimo suszy.  Mam nadzieję, że sprawa ta 7 września podczas nadzwyczajnego posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa będzie przedmiotem dyskusji, a potem decyzji. Dodatkowo 31 sierpnia w ramach Trójkąta Weimerskiego spotykam się z ministrem rolnictwa Francji i Niemiec. Będziemy rozmawiać nie tylko o bieżących problemach na rynku mleka czy wieprzowiny, jak pierwotnie planowaliśmy, ale także z sytuacji suszowej, która doskwiera nie tylko rolnikom z Polski – wyjaśnił minister Marek Sawicki.  

Ostatnim punktem pomocy dla rolników poszkodowanych przez suszę jest przyśpieszenie wypłat tegorocznych płatności obszarowych - Minister finansów zobowiązał się, że przyśpieszy wypłatę unijnych dotacji w systemie zaliczkowym, a to oznacza, że jeszcze w tym roku rolnicy otrzymają na konta w sumie 8 miliardów złotych – podsumował szef resortu rolnictwa. 

 

Pamiętajmy tylko, że aby ubiegać się o jakąkolwiek pomoc, najpierw należy poinformować o stratach w swoim gospodarstwie Urząd Gminy i zgłosić potrzebę zbadania strat. Zacznijmy więc od wizyty w gminie.

 

  Przypomnijmy, że bardzo duże spustoszenie w uprawach wyrządziły burze. Ponad 2,5 tysiąca gospodarstw, prawie 9 tysięcy hektarów w regionie zostało poszkodowanych w wyniku nawałnic. Jak informuje Leszek Papaj, pełnomocnik wojewody do spraw usuwania skutków klęsk żywiołowych, szacowanie strat po burzach zmierza ku końcowi. Jak ocenia Adam Fura, dyrektor sandomierskiego oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, od wielu lat fale gradowe nie przechodziły tak szerokim pasem, jak w tym sezonie. Grady niszczyły rzepak i zboża,  zbiły owoce, wiśnie, morele spadły, jabłka są poobijane.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie