Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3. liga. Eryk Galara, piłkarz Czarnych Połaniec: Na dobre wychodzi mi współpraca z psychologiem, jego rady są bardzo pomocne

Jaromir Kruk
Eryk Galara - piłkarz Czarnych Połaniec
Eryk Galara - piłkarz Czarnych Połaniec Czarni Połaniec
W trzech meczach rundy wiosennej Eryk Galara zdobył 5 goli dla walczących o utrzymanie w trzeciej lidze Czarnych Połaniec. 3 trafienia uzyskał z karnych, jedno z dobitki karnego. Zespół z Połańca notuje niesamowitą serię 6 zwycięstw i awansował na dziesiąte miejsce w tabeli.

Eryk Galara mówi o swojej wyjątkowej skuteczności

Jest jakaś tajemnica twojej snajperskiej eksplozji?
Eryk Galara: Na dobre wychodzi mi współpraca z psychologiem, jego rady są bardzo pomocne. Zaufał mi trener, gram w fajnej drużynie, którą piłka nożna cieszy, no i osiągamy dobre wyniki. Nikt nie spodziewał się takiej serii wygranych, ale to nie przypadek. Ciężko pracujemy na treningach i efekty widzimy w meczach o punkty.

Karne to twoja specjalność?
Podczas okresu przygotowawczego nie myliłem się z karnych i trener wyznaczył mnie jako ich egzekutora w trzeciej lidze. Podpatrywałem Roberta Lewandowskiego, staram się na nim wzorować. Napastnik reprezentacji Polski i Barcelony wykonuje jedenastki różnorako, cały czas zaskakuje bramkarzy, no i oczywiście zdarzają mu się pomyłki, jak to w futbolu.

Po zmarnowanym karnym z Avią mogłeś przestać strzelać z jedenastu metrów?
Poprawiłem się szybko, bo skutecznie dobiłem swój strzał. Golkiper mnie przeczytał, nie zrobił ruchu, odbił piłkę, ale zareagowałem jak trzeba. Cel został osiągnięty, bramka padła, więc nikt nie miał do mnie pretensji. Lubię karne i chcę nadal je wykonywać. Oczywiście zamierzam też zdobywać jak najwięcej goli z akcji, choć z drugiej strony trafienie z karnego niczym się nie różni. Ważne by piłka wpadała jak najczęściej do siatek rywali Czarnych.

Co jest kluczem sukcesów zespołu z Połańca?
Mamy młody zespół, składa się z chłopaków, którzy chcą się pokazywać z jak najlepszej strony. Wielu z nas marzy o grze w wyższych klasach rozgrywkowych. Harujemy na treningach, nie ma mowy o obijaniu się i czujemy, że zdobywamy cenne doświadczenie. W naszej serii nie ma mowy o przypadku.

Macie sportową jakość?
Oczywiście, że tak. Ba, widać to już było w meczach rundy jesiennej, niestety brakowało nam szczęścia, skuteczności. Okrzepliśmy, zgraliśmy się i wszystko poszło do przodu. Teraz wygrywamy spotkania, w których stwarzamy mało okazji. Prezentujemy dobry futbol.

A co z problemami finansowymi Czarnych?
Prezes Adrian Gębalski, nasz kolega z szatni zespołu fajnie poukładał sprawy w klubie. Kwestie finansowe są regulowane na bieżąco, zaległości też zostały dogadane. My możemy się skupiać na grze, zdobywaniu punktów, skupiamy się na walce o pozostanie w tej lidze.

Ofensywny styl gry was cieszy?
Jak najbardziej. Nie patrzymy kto jest naszym przeciwnikiem, tylko wychodzimy pressingiem, odważnie, chcemy strzelać gole. Jesteśmy świetnie przygotowani do tej rundy i na pewno nam sił nie zabraknie. Cel znany – utrzymanie trzeciej ligi piłki nożnej dla Połańca.

Dużo chłopaków z waszego składu może trafić wyżej?
Myślę, że takich w Czarnych nie brakuje. U nas nawet jak mieliśmy słabsze wyniki panowała dobra atmosfera, bo wszyscy kochamy grę w piłkę, daje nam to wiele satysfakcji. Wiemy, że Czarni to dla nas trampolina, szansa i dajemy z siebie wszystko.

Dojeżdżasz codziennie na treningi Czarnych?
Z Kubą Kałaską i Bartkiem Wiktorem przyjeżdżamy z Rzeszowa. Godzina i 15 minut to nie jest problem.

Jakiś cel liczbowy stawiasz sobie na ten sezon?
Żartuje sobie, że go już zrealizowałem po trzech wiosennych kolejkach, mam już w sumie 6 trafień. Grając na większym luzie powinienem ten dorobek znacząco wzbogacić, ale nie tylko to jest ważne. Chcę się rozwijać jako zawodnik, a najważniejszy pozostaje interes drużyny.

Widzisz się w przyszłości na wyższym szczeblu?
Jasne, że tak. Już go posmakowałem, choć nie dane mi było zadebiutować w ekstraklasie u trenera Adama Majewskiego. Siedziałem w trzech spotkaniach elity. Szkoleniowiec nie dał mi szansy, bo pewnie uznał, że to jeszcze nie jest właściwy moment. To już póki co historia, a ja tworzę swoją nową w Połańcu. Tutaj się realizuje, jak widzę nasz team pozbawiony kompleksów to aż pragnie się wychodzić na boisko. Cały czas walczymy o utrzymanie i nie ma mowy byśmy spoczęli na laurach nie osiągnęli celu jaki sobie zakładamy. Zapraszam kibiców Czarnych na kolejne mecze, na pewno nie będą się nudzili.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie