- Trudno jest cokolwiek komentować, kiedy traci się bramkę w doliczonym czasie gry i w tak kuriozalnej sytuacji. Wiedzieliśmy, że Siarka jest groźna po stałych fragmentach gry, a mając piłkę na wybicie, to w 93. minucie dajemy jej rzut rożny - to się zemściło. Nie mogę mieć pretensji do zawodników za grę, bo momentami byliśmy nawet lepsi. Pierwsza połowa przebiegła pod naszym dyktandem, w drugiej różnie, ale stworzyliśmy sobie trzy-cztery sytuacje i mogliśmy zdobyć bramkę. Pod względem gry nie ustępowaliśmy Siarce, a zadecydował brak koncentracji i trochę głupota - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Przemysław Cecherz, trener KSZO.
- Mecz był bardzo wyrównany, nie obfitował w sytuacje stuprocentowe. Mógł się równie dobrze skończyć wynikiem 0:0. Potwierdzam słowa Przemka, że zadecydował niuans w postaci stałego fragmentu gry, w którym jesteśmy dobrzy i strzelamy po nich dużo goli. Nie sposób się nie cieszyć z piątej wygranej z rzędu, ale tak jak zawsze powtarzam, wielki ukłon w kierunku zawodników, że do końca wierzyli w sukces, że można przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Za walkę i ambicję zostali wynagrodzeni w końcówce - powiedział natomiast Sławomir Majak, trener Siarki.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?