33-letni Szymon Maciejewski z Marzysza kontra Szpital MSWiA w Kielcach
Dramatyczny wypadek wydarzył się pierwszego lipca, kiedy pan Szymon razem z bratem pracował przy drewnie. W pewnym momencie łuparka zsunęła się, odcinając 33-latkowi fragmenty dwóch palców u prawej ręki.
- Zacząłem mdleć, rodzina błyskawicznie wezwała karetkę, a sanitariusze zabezpieczyli odcięte końcówki palców i przewieźli mnie do Szpitala Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Kielcach
– wyjaśnia mieszkaniec Marzysza.
Zobacz zdjęcia (mogą być drastyczne)
Odciętych fragmentów palców nie przyszyto
Mężczyzna dodaje, że był przekonany, że odcięte paliczki zostaną przyszyte, ale tak się nie stało.
- Zapytałem lekarza, czy przyszyje te palce, ale doktor jedynie wzruszył ramionami. Powiedziałem jeszcze raz, że palce mi są potrzebne do pracy, ale pan doktor ponownie wzruszył ramionami i powiedział, że się nie da
– twierdzi pacjent dodając, że nie widział, aby ortopeda chociaż spojrzał na odcięte i zabezpieczone paliczki.
Pan Szymon oraz jego brat mają żal do lekarza, że nawet nie próbował podjąć się zabiegu, żałują również, że bardziej nie nalegali na podjęcie takich działań. - Lekarz powiedział mi, że się nie da, a ja po prostu uwierzyłem - mówi pan Szymon. Jego brat Bartosz szczególnie oburzony jest powodem, dla którego nie wykonano zabiegu.
- Doktor powiedział mi, że odcięte fragmenty są za małe, żeby je przyszyć, bo pacjent poradzi sobie bez nich w dalszym funkcjonowaniu. Zrozumiałbym, gdyby powiedział, że się nie da ze względów medycznych, ale tłumaczenie że pacjent sobie poradzi bez nich jest dla mnie szokujące
– zaznacza mężczyzna podkreślając, że odcięte fragmenty palca nie były zmiażdżone.
Szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Kielcach komentuje
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Kielcach. Ortopeda i wyjaśnienia ortopedy są zupełnie inne niż pacjenta - doktor poinformował nas, że odcięte fragmenty palca były zmiażdżone, a "miażdżona amputacja palców na poziomie opuszki nie jest wskazaniem do reimplantacji". Oto pełna treść maila, który szpital przesłał do naszej redakcji:
Pacjent został przyjęty do tutejszego Oddziału z powodu urazowej, częściowej amputacji palca II i III-go ręki prawej na poziomie paliczków dalszych. Pacjent doznał urazu podczas cięcia drewna łuparką. Rany zaopatrzono w SOR tutejszego Szpitala - amputacja urazowa w odcinkach dalszych paliczków dystalnych w mechanizmie zmiażdżeniowym nie podlega zaopatrzeniu poprzez reimplantację. Chory został zaopatrzony w sposób oszczędzający zranione tkanki. W trakcie pobytu w Oddziale zastosowano antybiotykoterapię, leczenie p/bólowe. Chory wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym z zaleceniami.
.
Problem w Szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Kielcach. Sprawa trafi do sądu?
Szymon Maciejewski i jego brat utrzymują, że odcięte fragmenty palców nie były zmiażdżone, zostały dobrze zabezpieczone do ewentualnego przyszycia i bardzo żałują, że nie zrobili im zdjęcia. Mężczyźni rozważają wyjaśnienie sprawy na drodze sądowej, osoby które mogą mu w tym pomóc są proszone o kontakt z panem Szymonem pod numerem telefonu: 663 699 090.
Zobacz zdjęcia (mogą być drastyczne)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?