Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

160 rocznica wybuchu Powstania Styczniowego. Doktor Władysław Florkiewicz - lekarz przyszłego świętego, Brata Alberta

Iwona Boratyn
Adam Chmielowski (stoi w górnym rzędzie drugi od prawej) wśród powstańców.
Adam Chmielowski (stoi w górnym rzędzie drugi od prawej) wśród powstańców. Archiwum Sióstr Albertynek w Krakowie
Lekarz Władysław Maryan Florkiewicz urodził się 14 września 1834 w Wiktorowicach, w powiecie miechowskim, zmarł 13 sierpnia 1902 w Zakopanem. Pochodził z rodziny ziemiańskiej, był synem Franciszka i Barbary Korwin Kuleszyńskiej, związanej z Koniecznem i Kurzelowem.

Barbara urodziła się 4 grudnia 1815 roku w Koniecznie. Zmarła 10 kwietnia 1973 roku w Kielcach. 26 maja 1833 roku w Koniecznie poślubiła Franciszka Florkiewicza. Małżeństwo trwało bardzo krótko, bo Franciszek zmarł trzy lata później.

Władysław Florkiewicz ukończył Gimnazjum Świętej Anny w Krakowie, w 1861 obronił dyplom doktora medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pod koniec studiów był asystentem w Katedrze Zoologii i Mineralogii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W okresie powstania styczniowego - w latach 1862-1879 przebywał w Koniecpolu, gdzie zorganizował szpital i udzielał darmowych porad lekarskich. W 1863 leczył rannych powstańców w Koniecpolu, Chrząstowie i Seceniowie. Był lekarzem podoficera Adama Chmielowskiego - późniejszego brata Alberta. Koszty leczenia pokrywali mieszkańcy i Henryk Potocki. Chmielowski wrócił w szeregi powstańcze, pod rozkazy Zygmunta Chmieleńskiego. Jak podaje Henryk Rola – w końcu czerwca zgłosił się do oddziału, który stacjonował w powiecie włoszczowskim. Jak widać, ani gorycz porażek, ani trudy i niebezpieczeństwa powstańczego życia nie osłabiły patriotycznego zapału osiemnastolatka gotowego do całkowitego oddania się ojczyźnie. Chmielowski został przydzielony do drugiego plutonu kawalerii jako podoficer. Jego bezpośrednimi zwierzchnikami byli rotmistrz Jan Mazaraki oraz rotmistrz Ignacy Rzepecki. Jednak pod Mełchowem, w jednej z największych bitew powstańczych w tym rejonie, Chmielowski zakończył swój udział w powstaniu i to wręcz tragicznie. Ksiądz Lewandowski podaje relację przekazaną przez Brata Alberta: "Wtem jak piorun z jasnego nieba pada pod konia […] granat rosyjski, pękając ze straszliwym łomotem, rozszarpuje konia, a potężny odłam granatu z całą siłą uderza o obcas buta i wyrzuca Adama […] z siodła na ziemię.”. Po kilku miesiącach leczenia i niepewności co do dalszych losów Chmielowski wyszedł ze szpitala w połowie maja 1864 roku.

Nie obeszło się bez amputacji nogi, wówczas nie robiono sobie z tego wielkich skrupułów. Rosjanie przewieźli Chmielowskiego do oddalonego o kilka kilometrów niewielkiego szpitala w Koniecpolu. Ksiądz Lewandowski pisał, że Brat Albert ciężko i długo chorował. Miał jeszcze jedną lub dwie operacje, które wykonywał doktor Władysław Florkiewicz. Jednak dłuższe pozostawanie powstańca w szpitalu było ryzykowne.

Co wówczas tak naprawdę działo z Chmielowskim? Są dwie wersje zdarzeń. Według jednej rannego zabrali towarzysze broni i zanieśli do gajowego. Druga, bardziej chyba prawdopodobna podaje, że Chmielowski już wtedy trafił do niewoli. I tym razem miał trochę szczęścia. Nie był w rękach Rosjan ale Finów. Finlandia należała do imperium rosyjskiego. Fiński oficer wezwał do rannego lekarza. Strzaskana kulą noga była w strasznym stanie. Możliwa była tylko amputacja. Adam Chmielowski miał wtedy 18 lat. Z polowego lazaretu przewieziono go do szpitala więziennego w Koniecpolu, skąd, staraniem rodziny trafił za kordon, do Krakowa.

Doktor Florkiewicz w 1879 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie prowadząc prywatną praktykę zdobył opinię pracowitego i sumiennego lekarza. Był członkiem Warszawskiego Towarzystwa Lekarskiego.

Opublikował 9 prac naukowych, współpracował z "Gazetą Lekarską". Jako pierwszy lekarz polski opisał szczegółowo przebieg promienicy u człowieka ("Gazeta Lekarska", 1885).

W Powstaniu Styczniowym udział brało około pięciuset lekarzy. Liczba ta jest wciąż niepełna ze względu na charakter ich pracy w warunkach walk partyzanckich.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie