Kontrola Urzędu Stanu Cywilnego w Kielcach na wniosek prezydenta została przesunięta o dwa tygodnie, ale wojewoda już podjęła działania w tej sprawie. Wyszło na jaw, że kierownik nie powinien sprawować tej funkcji. Jeśli okaże się, że dokumenty są nieważne, skieruje sprawę do prokuratury.
Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody, przyznaje, że przychylono się do wniosku prezydenta i odroczono kontrolę, ale to nie oznacza, że nie podjęto żadnych działań. - Poprosiliśmy prezydenta o dostarczenie nam akt związanych z osobą kierownika Jerzego Króla i okazało się, że nie spełnia on wymogów formalnych do pełnienia tej funkcji - informuje rzecznik. - Ponadto zażądaliśmy dostarczenia wszystkich dokumentów, które podpisywał pan Król i jeśli okaże się, że nie miał prawa ich podpisywać, sprawę skierujemy do prokuratury.
To, czy śluby są ważne, wzbudza największe emocje wśród nowożeńców.
- Jestem zbulwersowany tym faktem, że mój ślub mógłby być nieważny, o czym dowiedziałem się po publikacji w "Echu Dnia" - mówi pan Michał. - Nie uśmiecha mi się po raz drugi brać ślub, bo to wiąże się z finansami i kłopotami.
DZIECKO Z LEGALNEGO ZWIĄZKU
Kielczanin zapowiada, że dziś razem z żoną złożą zapytanie do Urzędu Miasta w Kielcach, czy ich małżeństwo jest ważne i co mają dalej robić. - Ta niejasna sytuacja wiąże się z wieloma problemami, nie można wymienić dowodu osobistego, wziąć pożyczki - wylicza. - Poza tym w kwietniu przyjdzie na świat nasze dziecko i wolelibyśmy, aby urodziło się z legalnego związku. Ta sprawa musi się jak najszybciej wyjaśnić, a wszystko się dziwnie odwleka.
Wiele podenerwowanych małżeństw dzwoni do nas codziennie i pytają, co to wszystko ma znaczyć, czy ich ślub jest ważny. - W głowie mi się nie mieści, że miałabym z moim mężem jeszcze raz brać ślub, organizować to wszystko, ściągać świadków, może rodzinę - mówi pani Katarzyna. - Nie wiadomo, czy to dobra, czy zła wróżba na życie. Może jak ktoś się dowie, że jego ślub nie ma mocy prawnej, a małżonek się nie sprawdził w czasie nocy poślubnej albo w kolejnych dniach, to nie będzie ponownie chciał wziąć ślubu - zastanawia się. - Miesiąc miodowy jeszcze nie minął, a tu okazuje się, że jestem nadal kawalerem - dziwi się Patryk.
KONTROLA MA ROZSTRZYGNĄĆ
Beata Skórczyńska-Oko, jedna z dwóch zastępców kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Kielcach, potwierdza, że ludzie ciągle dzwonią i pytają, czy ich śluby są ważne, czy też nie: - Część osób podochodzi do tego humorystycznie, część bardzo poważnie, przejmują się. Taka sytuacja zdarzyła się u nas po raz pierwszy, więc sami jeszcze nie wiemy, czy te śluby są ważne. Nie wiadomo także, czy trzeba byłoby powtórzyć całą uroczystość, czy tylko podpisać nowe dokumenty. To dopiero rozstrzygnie kontrola Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego, a może nawet sąd.
Przewidywana na 13 października kontrola jeszcze się nie zaczęła, bo prezydent Wojciech Lubawski złożył wniosek o przesunięcie jej terminu do 2 listopada. - Stało się tak, gdyż kierownik USC był jednocześnie zastępcą przewodniczącego zespołu do spraw organizacyjno-technicznych zabezpieczenia prac związanych z przeprowadzeniem w 2011 roku wyborów do Sejmu i Senatu i nie miał kiedy przygotować materiałów do kontroli, a potem wyjechał na wcześniej wykupione zagraniczne wczasy - wyjaśnia Anna Ciulęba, rzecznik prasowy. - Do urzędu ciągle dzwonią ludzie, ale aktualnie nie jesteśmy w stanie udzielić im żadnej informacji, bo nie wiemy, czy mają ważne śluby.
W tej niewyjaśnionej sprawie pojawiają się kolejne pytania: kiedy kierownik Król dowiedział się, że nie może udzielać ślubów, po publikacji w "Echu" czy wcześniej, czy wiedzieli o tym jego przełożeni i kolejne, co będzie robił w USC, skoro nie ma jeszcze uprawnień do bycia kierownikiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
