Na warsztatach, które odbywały się w Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach podopieczni Zespołu Placówek Oświatowo - Wychowawczych Dobra Chata z Kielc i goście, którzy akurat odwiedzili muzeum, uwieczniali swoje uśmiechy na kartkach. Były uśmiechy szczerbate i zaangażowane, nieśmiałe i szczere, do rozpuku i z podbitym okiem, a 13-letnia Wiola namalowała nawet uśmiech kwiecisty. - Nieważne czy mniej, czy bardziej udany, najważniejsze, żeby był uśmiechnięty - instruował uśmiechniętych malarzy Marek Wysoczyński.
W tym czasie Joanna Brykczyńska - Biskup, ilustratorka ozdabiała świętokrzyską babą śmiejącą się do sera wielką płachtę koloronu, na której swoje uśmiechy namalowały dzieci leczące się w oddziale onkologiczno - hematologicznym Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach. Jak zapewnili organizatorzy akcji, przez cały czas trwania ekspozycji (czyli do końca wakacji) każdy kielczanin będzie mógł domalować swój uśmiech do tego zbiorowego portretu uśmiechniętego mieszkańca miasta. Z Kielc wystawa pojedzie w świat.
Archiwum Uśmiechu Marka Wysoczyńskiego liczy już blisko 20 tysięcy uśmiechów. Są uśmiechy narysowane na papierze, namalowana na szkle, kubeczkach, wyrzeźbione w drewnie. W Kielcach można zobaczyć między innymi uśmiechy narysowane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, Lecha, Danutę i Jarosława Wałęsów, premiera Donalda Tuska, Andrzeja Wajdę i Krystynę Zachwatowicz, Roberta Lewandowskiego, Łukasza Piszczka, Jana Marię Rokitę, polską reprezentację w piłce nożnej. Swój uśmiech dołączył do kolekcji również prezydent Kielc Wojciech Lubawski.
- To nieprawda, że Polacy są narodem ponurym. Może oficjalnie prezentujemy taki wizerunek, ale kiedy spotkamy się w przyjaznym gronie, w kawiarni, na grillu, śmiejemy się, rechoczemy, parskamy śmiechem. I tak powinno być. Uśmiech pomaga w życiu, w chorobie, w kłopotach. Trudno śmiać się w chwili gdy przeżywamy tragedię, ale następnego dnia uśmiech pozwala nam przetrwać - mówi twórca Światowego Archiwum Uśmiechu. Twierdzi, że uśmiech daje czas. - Kiedyś poprosiłem o narysowanie uśmiechu biskupa Józefa Życińskiego - opowiada. - Sekretarz biskupa powiedział, że ksiądz nie ma czasu, a biskup Życiński stwierdził: na jeden uśmiech czas jest zawsze. I narysował swój uśmiech.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?