Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktywne Świętokrzyskie - nagrodzeni w konkursie wyruszyli na szlaki regionu

Lidia Cichocka
A. Piekarski
Krystianowi najbardziej podobał się stadion Korony, dziewczynkom konie w Wiączce a wszystkim basen Perła i labirynt w Kurozwękach. Kilkanaście dzieci, zwycięzców konkursu Aktywne Świętokrzyskie, od tygodnia zwiedza ziemię świętokrzyską.

Obóz był główną nagrodą organizowanego przez Departament Promocji, Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego przedsięwzięcia "Aktywne Świętokrzyskie", podczas którego zespoły złożone z wychowanków świętokrzyskich placówek opiekuńczo-wychowaczych rywalizowały w spartakiadzie sportowej. - Graliśmy w hokeja na trawie, była wspinaczka, boks i jazda na rowerze, którego kierownica działała odwrotnie - wyjaśnia Krystian Kłosek. To jego drużyna - czterech chłopców i dziewczyna z Wielofunkcyjnej Placówki Pomocy Dzieciom i Rodzinie w Stąporkowie wygrała obóz. Przyjechało na niego 13 osób z opiekunami.

Wszyscy zamieszkali w schronisku młodzieżowym w Sitkówce Nowinach skąd blisko jest na basen Perła, stąd ruszyli w teren.- Staraliśmy się tak dobrać program by pokazać najpiękniejsze i najciekawsze rzeczy w województwie - mówi Krzysztof Lis z Goldtouru, który trasę ułożył. Dotychczas dzieci odwiedziły Kurozwęki, Sandomierz, Baranów Sandomierski ( zapamiętały, że tu kręcono serial Czarne chmury"), Ujazd, Krzemionki Opatowskie, Bałtów, Święty Krzyż, wzięły udział w warsztatach garncarskich w Chałupkach oraz warsztatach tkackich i uczyły się zielarstwa w "Domu w poziomkach" w miejscowości Wiącka, gdzie pojeździły na kucach i odbyły rajd geograficzno-geologiczny po okolicy i zwiedzały Kielce.

- Powszechny był zachwyt chodzeniem po labiryncie z kukurydzy, przejażdżką na koniach czy lepieniem z gliny w Chałupkach - mówi Anna Gaj, opiekująca się najmłodszymi.

W skansenie w Tokarni, gdzie dzieci miały swoistą lekcję historii na żywo: poznały pracę kowala, spotkał się nimi marszałek województwa Adam Jarubas. Ciekawy był wrażeń a przy okazji sam stanął do konkurencji zaproponowanych młodym gościom i błyskawicznie opanował zasady toczenia fajerki.

Od dzieci dostał własnoręcznie zrobiony bukiet bibułkowych kwiatków (pod okiem pań z zespołu Kowalanki z Kowali) oraz prośbę by podobna spartakiada odbyła się jeszcze raz. Bo wakacje z tyloma atrakcjami to fajna sprawa. A do zwiedzenia zostały im jeszcze zamek w Chęcinach, muzeum zegarów w Jędrzejowie. Po takich wakacjach każdy z nich jest specem do własnego regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie