Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alarm bombowy w szpitalu w Kielcach (zdjęcia)

/saba/
Dawid Łukasik
1,5 promila alkoholu miał w wydychanym powietrzu 36-letni kielczanin, który przyznał się, że dla żartu zadzwonił w sobotę z informacją o bombie w szpitalu na kieleckim Czarnowie.
Alarm bombowy w szpitalu w Kielcach

Alarm bombowy w szpitalu w Kielcach

Przed godziną 15 w sobotę do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach zatelefonował mężczyzna. Mówił, że w szpitalu na Czarnowie jest bomba.

- W tej samej jednak rozmowie przyznał, że to żart, chce tylko, żeby karetka szybko przyjechała do mężczyzny przed blokiem, który potrzebuje pomocy - opowiadają policjanci.

Choć zgłaszający powiedział, że to żart, policjanci i strażacy na wszelki wypadek sprawdzili, czy w lecznicy nie ma ładunku. Nie było. W tym samym czasie stróże prawa namierzyli dzwoniącego, jak się okazało 36-latka mieszkającego niedaleko szpitala.

Mężczyzna w wydychanym powietrzu miał 1,5 promila alkoholu. Trafił do celi w komendzie policji. Funkcjonariusze sprawdzili też, czy rzeczywiście niedaleko jego bloku ktoś potrzebuje pomocy. Nikogo takiego nie znaleźli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie