90-letni kardynał wziął udział w wieczornym apelu maryjnym i spotkał się z miejscowymi księżmi. O sobie mówił niewiele, wspominał o aresztowaniu go przed Bożym Narodzeniem 1956 r., sprzed ołtarza wyprowadzono go w kajdankach.
Najwięcej mówił o sile różańca, który odmawia codziennie. Polecał, by w domach wiernych znajdowały się obrazy Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi - "okno do nieba dla całego domu i rodziny".
Ernest Simoni urodził się w 1928 r. w Albanii. W wieku 20 lat jako nowicjusz został wygnany przez komunistów z kolegium franciszkańskiego w Troshani, oraz wcielony do wojska, gdzie prześladowano go za wiarę. Ukończył tajne seminarium i w 1956 r. otrzymał potajemnie święcenia kapłańskie. Aresztowano go w Wigilię Bożego Narodzenia 1963 r., został skazany na śmierć za "zdradę stanu". Kara została zamieniona na 25 lat więzienia. Był torturowany, jako więzień pracował w kopalni. Oskarżony o podżeganie do buntu, ponownie został skazany na śmierć. Wyroku nie wykonano tylko dzięki przychylnym zeznaniom strażników więziennych.
Zwolniono go w 1981 roku i skierowano do pracy jako kanalarza. Wykonywał ją aż do upadku reżimu komunistycznego w Albanii w 1990 roku. 68 – letni kapłan po 34 latach od otrzymania święceń mógł rozpocząć pracę duszpasterską. We wrześniu 2014 r. papież Franciszek słuchając jego świadectwa w katedrze w Tiranie - rozpłakał się. W 2016 r. ogłosił go kardynałem.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski. Najważniejsze informacje z kraju. Jeden zlecił, drugi zabił. Poszło o kobietę
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?