Andrzej Lewicki, przewodnik: Podziemna Trasa Turystyczna w Sandomierzu przyciąga tłumy

Wszyscy 40-latkowie mogą zwiedzić Podziemną Trasę Turystyczną w Sandomierzu za darmo! - CZYTAJ WIĘCEJ

Od siedmiu lat oprowadza Pan turystów po podziemnej trasie turystycznej w Sandomierzu. Jaka jest to praca?

Pracuje się bardzo dobrze. Człowiek nabiera pewności siebie. Turyści są bardzo mili i sympatyczni. Opowiadam o historii Sandomierza. Czyli robię, to co lubię.

Na przestrzeni ostatnich lat Sandomierz przeżywa turystyczny bum. Ogromnym zainteresowaniem turystów cieszy się także podziemna trasa turystyczna. Czy natłok turystów was nie przygniata?

Czasami, szczególnie w soboty i niedziele, kiedy przyjeżdżają pociągi z Rzeszowa i Kielc, turystów jest bardzo dużo. Turyści przychodzą falami. W takich chwilach musimy mobilizować siły, ale dajemy radę.

Czy jako przewodnicy doszkalacie się. Gdzie szukacie nowej wiedzy?

Oczywiście, że tak, bo nie możemy spocząć na laurach. Cały czas powtarzamy już zdobytą wiedzę, a zarazem sięgamy po nowe informacje. Źródłem nowej wiedzy są przewodniki, książki, relacje innych osób, a nawet opowiadania turystów, którzy do nas przychodzą i pamiętają czasy, kiedy ta trasa powstawała.

Czy sposób oprowadzania turystów na przestrzeni mijających lat zmienia się?

Nie. Zbieramy turystów w większe grupy. Najczęściej liczą one 30 osób. Czasami może troszkę więcej. Wchodzi się z przewodnikiem, słucha i zwiedza.

Co z zachowaniem turystów. Czy potrafią słuchać? Czy też bywają znudzeni i przeszkadzają przewodnikowi i innym zwiedzającym?

To pytanie pozostawię bez odpowiedzi. Nie zawsze, ale w przeważającej większości turyści są sympatyczni i bardzo szybko nawiązują z przewodnikami kontakt.

Jakich turystów wypada Wam życzyć?

Przede wszystkim turystów. Aby przychodzi do nas, słuchali, zwiedzali i chłonęli wiedzę. Można nam życzyć tego, abyśmy nie mieli znudzonych turystów, tylko tych zainteresowanych.