Andrzej Szejna spotkał się z mieszkańcami Staszowa

Spektrum spraw i problemów poruszonych podczas spotkania było szerokie, a plany Lewicy spodobały się przybyłym na spotkanie. Szejna poruszył między innymi problem niegodziwego wynagradzania pracowników w Polsce, odniósł się też do spraw umów śmieciowych i bezpłatnych staży, a także potrzeby zagwarantowania miejsc w żłobku i przedszkolu dla wszystkich chętnych. Poruszył także sprawę ubezpieczenia zdrowotnego, które według niego posiadać powinien każdy obywatel kraju bez wyjątku.

– W ślad za godną pracą musi iść godziwa płaca. Nie może tak być że, gdzieś gdzie pracuje się najwięcej zarabia się najmniej. Proponujemy 37 godzinny tydzień pracy z wynagrodzeniem minimalnym 2500 złotych. Nie możemy być też krajem, gdzie człowiek ma pracować prawie aż do końca swojego życia. Człowiek w pewnym wieku powinien mieć prawo do odpoczynku od pracy zawodowej. Poza tym powinien zwolnić miejsce pracy dla młodszych. Nie możemy pozwalać, na emigrację zarobkową młodych ludzi. Dlatego my, po przepracowaniu 35 lat w przypadku kobiet i 40 lat w przypadku mężczyzn, chcemy dać prawo do emerytury. I co istotne nieograniczony, bezpłatny dostęp do służby zdrowia. Nie może być sytuacji, kiedy pacjent umiera w kolejce do lekarza – mówił podczas spotkania w Staszowie.

Na zebraniu wyborczym nie zabrakło też kwestii związanych z religią. Andrzej Szejna dość obszernie przedstawił swoje zdanie dotyczące lekcji religii w szkołach. Jest on zwolennikiem powrotu nauczania religii poza szkołą na zajęciach dodatkowych, nieobowiązkowych i nie wchodzących w zakres przedmiotów szkolnych. Według niego jeśli religia musi pozostać w szkołach to dobrze byłoby, by to księża jej nauczali w ramach posługi kapłańskiej. Uważa on, że nie ma potrzeby, by tworzyć etaty pracy dla katechetów, którzy z resztą, jeśli już są to powinni być opłacani przez kościół, a nie przez szkołę.