Andrzejówka i Cedzyna z bakteriami. Sprawdź, w których miejscach kąpiel grozi chorobą

Co tydzień inspektorzy sanepidu odwiedzają świętokrzyskie kąpieliska, badając czystość wody i stan sanitarny na plażach. Na tej podstawie co tydzień aktualizowana jest ich lista.

Salmonella w Andrzejówce

Nie zmienia się jakość wody w Suchedniowie. W tamtejszym zalewie już wcześniej wykryto bakterie coli, dochodzą do tego zanieczyszczenia związane z remontem pobliskiej drogi krajowej nr 7. Na "czerwoną listę" dołączyły w tym tygodniu kolejne dwa miejsca. To zalew Andrzejówka koło Chmielnika. Oficjalnie jest on zamknięty (nie ma tam ratowników), mimo tego kąpało się w nim mnóstwo osób. Być może zachęcała ich do tego czysta woda. Sytuacja się zmieniła. - Pojawiły się tam bakterie salmonelli, które mogą być efektem odprowadzanych ścieków - mówi Anna Stańczak, zastępca świętokrzyskiego inspektora sanitarnego.

Cola w Cedzynie

Sanepid ma także zastrzeżenia do czystości wody w Cedzynie (po wschodniej stronie). - Pojawiły się tam bakterie typu coli. Mamy też zastrzeżenia do plaży na której pozostały elementy żeliwnych konstrukcji, zjeżdżalni, itd. Są one niebezpieczne dla przebywających na plaży i konieczny jest demontaż - mówi Jolanta Gołaszewska, kierownik Sekcji Nadzoru Higieny i Środowiska w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach. Nadal obowiązuje zakaz kąpieli na zalewie w Kielcach. To miejsce w ogóle nie zostało zgłoszone do sanepidu, dlatego nie przeprowadza się tam próbek czystości wody.

Borków wzorem

Na pozostałych kąpieliskach można śmiało się kąpać. Na żółto na naszej mapce zaznaczyliśmy te, w których nie ma zapewnionej ochrony ratowników. Tam kąpiemy się na własną odpowiedzialność. Patowa sytuacja jest w Bolminie, gdyż władze Chęcin mają zastrzeżenia do dzierżawcy terenów nad zalewem. W weekend teren będzie pod opieką ratowników. Kielecki sanepid nie tylko gani. - W naszym powiecie na pochwałę zasługuje Borków. Jest czysta woda i plaża oraz dobre zaplecze dla wypoczywających. To jest być wzór dla innych - mówi Jolanta Gołaszewska.