Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Kotwa - Nauczyciel Akademicki Roku w województwie świętokrzyskim. Specjalistka od betonu i zapraw uwielbia pracę ze studentami

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
Wideo
od 16 lat
Doktor inżynier Anna Kotwa, wykładowca Politechniki Świętokrzyskiej na Wydziale Budownictwa i Architektury, w tegorocznym Plebiscycie Edukacyjnym została laureatką w kategorii Nauczyciel Akademicki, zajmując 1 miejsce w województwie świętokrzyskim. Pani Anna jest specjalistką od zapraw i betonu. Uwielbia pracę ze studentami, których traktuje życzliwie i po partnersku. W wolnym czasie piecze i dekoruje torty, a także spędza chwile z rodziną. Jaka jest nasza laureatka? Poznajcie ją.

Doktor Anna Kotwa Nauczycielem Akademickim Roku w województwie świętokrzyskim

Od ilu lat zajmuje się Pani kształceniem młodych ludzi, na jakim wydziale?

Na Politechnice Świętokrzyskiej pracuję od 2006 roku na Wydziale Budownictwa i Architektury. Na początku, na stanowisku asystenta przez pierwsze pięć lat. A od 2011 roku na stanowisku adiunkta w Katedrze Technologii i Organizacji Budownictwa. To właśnie wtedy obroniłam pracę doktorską pod tytułem "Wpływ ujemnej temperatury na właściwości młodego betonu" napisaną pod kierunkiem Pana prof. dr hab. inż. Jerzego Wawrzeńczyka. Otrzymałam tytuł doktora Nauk Technicznych w dyscyplinie Budownictwo w specjalności Technologia betonu.

Prowadzę zajęcia na kierunku budownictwo na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych. Jestem promotorem prac inżynierskich i magisterskich. Zrealizowałam ich ponad 120.

Prowadzę też kursy i szkolenia dla nauczycieli szkół średnich, firm, instytucji z zakresu kosztorysowania robót budowlanych. Na co dzień prowadzę badania naukowe dotyczące betonów i zapraw, które są modyfikowane wybranymi dodatkami. Sprawdzam właściwości reologiczne oraz parametry stwardniałych betonów i zapraw. Piszę artykuły naukowe, które są publikowane w czasopismach naukowych. Prowadzenie badań naukowych, publikacja ich wyników jest niezbędna do kolejnego awansu naukowego.

Na co szczególnie zwraca Pani uwagę w pracy ze studentami?

Do każdych zajęć staram się być przygotowana. Jeżeli studenci widzą, że robię to profesjonalnie, to i studenci są do każdych zajęć przygotowani. Nie opuszczają zajęć. Jeżeli jeszcze zagadnienia są przedstawione w sposób ciekawy i studenci mogą dyskutować z prowadzącym na dany temat, to połowa sukcesu. Studenci nie lubią prac domowych. Ja właśnie staram się tych prac nie zadawać, na ile jest to możliwe. Staram się czas na zajęciach wykorzystywać na sto procent. Ważne jest też podejście do studenta. Na co dzień podchodzę do każdego studenta w sposób partnerski i życzliwy. Staram się być wyrozumiała, cierpliwa i obiektywna w ocenie studentów. Każdy student w razie potrzeby zasługuje na drugą szansę.

Czy ta praca daje Pani satysfakcję? Co jest w niej najbardziej wymagające?

Ta praca daje dużą satysfakcję. Zajęcia prowadzę od trzeciego do piątego roku i widzę jak Ci młodzi ludzie się zmieniają. Często spotykamy się na obronach prac dyplomowych i słucham - niekiedy z niedowierzaniem, jaką wiedzę ma student na temat budownictwa. Ja czuję wtedy satysfakcję, że dołożyłam małą cegiełkę w wyuczeniu studenta zawodu. Bardzo miłe są też spotkania po studiach z absolwentami zawsze pytają co słychać, czy nadal pracujemy na uczelni i zawsze możemy liczyć na ich wspomnienia ze studiów. Praca na uczelni wymaga od nas każdego dnia odpowiedniego przygotowania, dużych pokładów energii, zawsze dobrego humoru i dużej ilości wyrozumiałości. Zawsze musimy dać z siebie dużo, aby student dany materiał przyswoił na zajęciach w możliwie największym stopniu, bo zajęcia się nie powtórzą. Zawsze dużo czasu pochłaniają mi przygotowania do zajęć. Zmieniają się normy, ustawy czy rozporządzenia a ja muszę przekazywać studentom informacje zgodne z wytycznymi, które obowiązują. Przygotowany wykład, zawsze jest modyfikowany. Z roku na rok coś poprawiam, czy modyfikuję.

Czy od zawsze marzyła Pani o pracy na uczelni?

Ja takich marzeń nie miałam. Raczej myślałam o pracy na placu budowy. Zawsze chciałam pracować z ludźmi, zarządzać nimi. Podziwiać rezultaty pracy budowlańca. Po zakończeniu studiów dostałam propozycję przez władze uczelni, abym rozważyła możliwość pozostania na uczelni i pracy jako nauczyciel akademicki. I zostałam na uczelni. Pracuję do chwili obecnej.

Jakich ma Pani studentów? Czy na tym kierunku przeważają głównie mężczyźni?

Różnie to w grupach się układa. Niekiedy w jednej są sami mężczyźni, a w innej w większej liczbie kobiety. Nie znam dokładnie statystyk, ale myślę, że z roku na rok jest coraz więcej dziewczyn. Dzieje się tak, poprzez wiele akcji prowadzonych przez uczelnię, która zachęca kobiety do studiowania na studiach technicznych. Na pewno dziewczyny ocieplają wizerunek budownictwa takiego męskiego. Zmienia się też atmosfera w grupach, gdzie tych dziewczyn jest więcej. Panowie starają się wtedy być bardziej zadbani, kulturalni, po prostu chcą się podobać koleżankom. Szukają swoich bratnich dusz. Wiele pięknych przyjaźni trwa dłużej niż studia. Ja na pierwszych zajęciach ustalam ze studentami pewne zasady i staram się ich trzymać. Nie można zmieniać zdania, to wtedy źle świadczy o prowadzącym. Ja nie mam problemów ze studentami, ogólnie się dogadujemy. Nawet jeżeli trzeba studentowi wstawić ocenę negatywną. To student wie za co ją dostał, co jest źle i co musi poprawić, aby otrzymać ocenę pozytywną.

Jak Pani i inne kobiety, studentki odnajdują się w świecie betonu, zapraw i budownictwa?

Coraz więcej kobiet studiuje budownictwo, więc raczej temat musi je interesować. Ostatnio coraz więcej dziewczyn chce realizować prace dyplomowe właśnie z zakresu badań laboratoryjnych, określające właściwości reologiczne oraz parametry betonów i zapraw. Kobiety lubią takie prace precyzyjne, gdzie musimy trzymać się pewnych wytycznych normowych i działać zgodnie z tymi wytycznymi. Mężczyźni - moim zdaniem, dobrze czują się na placach budów i tam też najwięcej znajduje zatrudnienie. W dzisiejszych czasach już chyba nie ma zawodu, w którym by nie pracowały kobiety. Oznacza to, że płeć piękna wszędzie się odnajdzie.

Czy przyznany Pani tytuł "Nauczyciel Akademicki na Medal" to powód do satysfakcji i dumy?

Już sama nominacja była dla mnie dużym wyróżnieniem. Wygraną w plebiscycie traktuję jako podsumowanie mojej dotychczasowej pracy. Jest to dla mnie informacja zwrotna, jak postrzegana jest moja dotychczasowa praca przez studentów. Bardzo dziękuję za każdy oddany na mnie głos. Będę starała się dalej pracować jak dotychczas, a jeżeli jest coś co da się poprawić, będę starała się to zrobić. Bardzo się cieszę z wygranej, jest to bardzo wzruszające i satysfakcjonujące. Nawet o takiej wygranej nie marzyłam.

Co lubi Pani robić w wolnym czasie? Jakie ma Pani hobby?

Oprócz budownictwa lubię w kuchni coś dobrego ugotować lub upiec tort, jeżeli jest okazja. Jeżeli nie ma, to może jakieś ciasto do popołudniowej kawy. Ostatnio coraz więcej czasu poświęcam na poznawanie różnych technik dekorowania tortów. Staram się tym też zarazić córkę, która na razie mi tylko pomaga. Jestem mamą dwójki dzieci: Agnieszki lat 10 i Adasia lat 3, to właśnie najwięcej czasu poświęcam dzieciom. Razem staramy się robić coś wspólnego. Jeżeli pogoda pozwala chodzimy na długie spacery, jeździmy na wycieczki rowerowe, czy bawimy się. W zimie czytamy bajki i układamy puzzle.

Dziękuję za rozmowę i serdecznie gratuluję wygranej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie