W ubiegłym roku również zdobył Pan tytuł Człowieka Roku w tej kategorii. Wcześniej były sukcesy w plebiscytach na najlepszych, zdaniem Czytelników, radnych. Wygląda na to, że Pana praca jest doceniana?
Rzeczywiście, tak można to podsumować. Mam szczęście, że właściwie co roku mieszkańcy Ostrowca, ale i nie tylko, dają mi odczuć, że sprawdzam się w tym, co robię. Dziękuję więc za kolejny dowód zaufania mieszkańców i tytuł Osobowości Roku 2019 w dziedzinie samorządności. Myślę, że ta ocena przełożyła się też na wynik, jakie osiągnąłem w wyborach do Sejmu.
W ostatnich wyborach parlamentarnych wystartował Pan z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Sejmu. Mandatu poselskiego nie udało się zdobyć, ale na Pana koncie jest bardzo dobry wynik, ponad 3 tysiące głosów. Co dała Panu ta kampania?
Właściwie wszedłem płynnie z kampanii samorządowej w 2018 roku w parlamentarną w roku 2019. To był czas na najwyższych obrotach. W samorządzie działam już od wielu lat, nie było więc większych zaskoczeń. Kampania parlamentarna dała mi zupełnie inny obraz polityki. Myślę, że wniosłem wiele na listę partii, którą reprezentowałem, właśnie ze względu na doświadczenie w samorządzie. Na spotkaniach w Warszawie często mówiłem, że Polska zaczyna się tutaj, w powiatach. Tu są problemy, o których często w stolicy się zapomina.
Żałuje Pan tego, że nie udało się dostać do Sejmu?
Poniekąd tak, bo na pewno pracowałbym jak najlepiej dla naszego miasta i regionu. Mamy swoich przedstawicieli w parlamencie, ale widać choćby po braku decyzji w sprawie obwodnicy Ostrowca, że więcej jest pustych obiecanek, a mniej konkretnego działania. Mam niedosyt, że nie reprezentuję teraz Ostrowca w parlamencie, ale pracuję dalej i mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu. Nie ukrywam, że moim celem nadal jest mandat poselski. Te 3 tysiące zebranych głosów to kapitał na przyszłość. Do tego cieszę się, że były to bardzo zróżnicowane głosy. Udało mi się zdobyć poparcie zarówno młodych, jak i starszych mieszkańców regionu. To dla mnie bardzo cenne.
Zanim nadejdzie ta przyszłość... co teraz? Na czym skupia się Pan w pracy samorządowej?
Rok 2020 dał nam kolejną kampanię, tym razem prezydencką, w którą także się angażuję, choć nie tak mocno jak w poprzednie. kandydatem lewicy jest Robert Biedroń, a ja staram się pracować „u podstaw”, tu na miejscu i namawiać ludzi do zmiany. W ostrowieckim samorządzie kontynuujemy to, co zaczęliśmy w 2014 roku. Cieszy mnie ustabilizowana sytuacja finansowa Ostrowca, ale martwią problemy narzucane na samorządy przez rząd. Ten rząd po raz kolejny dostaje ode mnie drugą żółtą kartkę, czyli ma już czerwoną.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?