Artur Jaroń o wielkich muzykach

Ważne

Ważne

W środę, 18 czerwca, z "Echem Dnia" specjalny dodatek, poświęcony 20 Międzynarodowemu Festiwalowi Muzycznemu imienia Krystyny Jamroz. Znajdą w nim państwo prezentacje gwiazd, terminy koncertów, zasady wstępu.

Dwadzieścia lat temu odbył się pierwszy Festiwal Muzyczny imienia Krystyny Jamroz w Busku - Zdroju. Tegoroczny jubileuszowy rozpocznie się 27 czerwca i potrawa do 6 lipca. Zapowiada się rewelacyjnie. Festiwalowe dni będą wielkim świętem muzyki. O narodzinach festiwalu, kulisach kolejnych edycji, jubileuszowych niespodziankach rozmawiamy z jego dyrektorem Arturem Jaroniem.

* Danuta Parol: - Jubileusz skłania do refleksji, wspomnień . Jakie były początki festiwalu?
Artur Jaroń: - Nie było łatwo. Kiedy Stefan Komenda, wtedy burmistrz miasta i gminy Busko- Zdrój i Jerzy Cygan , kierownik Wydziału Kultury Urzędu Miasta zaproponowali mi organizację festiwalu musiałem podjąć szybką decyzję. Czas naglił, na przygotowanie programu koncertów miałem zaledwie trzy tygodnie. Podjąłem ryzyko. Pomogli zaangażowani ludzie, ich ogromny entuzjazm, który towarzyszy festiwalowi do dzisiaj

* Jak udało się w tak krótkim czasie zdobyć artystów?
- Zaproszenie przyjęła Orkiestra Kameralna Wirtuozi Lwowa , z programem muzyki operetkowej wystąpiła kielecka Filharmonia z udziałem solistów: Krystyny Tyburowskiej i Jana Wilgi , udało się także pozyskać wybitne śpiewaczki z Teatru Wielkiego w Warszawie - Monikę Chabros i Marię Olkisz. Warto dodać, że 20 lat temu pojawiła się najmłodsza uczestniczka Magdalena Idzik, absolwentka kieleckiej Szkoły Muzycznej. Jej debiut festiwalowy należy uznać za bardzo udany , bo została dostrzeżona przez Marię Fołtyn, która wielokrotnie z nią współpracowała. Na Festiwalu debiutowała po raz pierwszy w Polsce Tatiana Zacharczuk, której Maria Fołtyn powierzyła partię Halki w Teatrze Wielkim w Warszawie. Od początku Busko promowało młode talenty, stawiający na festiwalu pierwsze sceniczne kroki są dziś wybitnymi artystami, między innymi ; Renata Drozd, Anna Maria Staśkiewicz.

* Od początku z festiwalem związany był słynny Wiesław Ochman?
- Tak. Był pierwszym wielkim artystą, który pojawił się na festiwalu , za co jestem mu bardzo wdzięczny

* Pierwsze spotkanie z artystą przeszło do festiwalowych anegdot?
- To prawda, wspominam je ciepło . Drugi festiwal poprzedziła ogromna burza, która zamieniła ulicę 1 Maja w jedno wielkie jezioro i uziemiła mnie w samochodzie do tego stopnia, że nie mogłem otworzyć drzwi. Nie bacząc na to zawinąłem nogawki od spodni i boso pobiegłem na spotkanie z Ochmanem. Jakie było zdziwienie mistrza , gdy przywitał go młody dyrektor...boso. Zapytał tylko, czy jego honorarium nie będzie wyglądało jak pan dyrektor. Często opowiada o tej sytuacji, ubarwia ją i śmieje się.

* Anegdoty dodawały pikanterii?
- Na pewno, nie brakowało ich podczas każdej festiwalowej edycji. Do dziś wspominamy pierwszy przyjazd do Buska Jerzego Maksymiuka, mistrza batuty. Wysiadając przed domem kultury oznajmił : "jakie piękne są te ... Katowice. Ale to zrozumiałe, kiedy maestro podczas podróży cały czas dyrygował partyturą.

* Potem gościli kolejni wielcy artyści. O którą z gwiazd trzeba było najwięcej zabiegać?
- Bardzo długo szukałem kontaktu z Teresą Żylis- Garą, światowej sławy śpiewaczką ,mieszkającą w Monaco. Odbyłem potem wiele rozmów , byłem zdziwiony nietypowymi żądaniami, jakie stawiała wielka dama światowej sceny operowej. Dziś już to mnie nie zadziwia. Również jej przedłużony pobyt w Busku - Zdroju, koncerty z moim akompaniamentem wspominam bardzo miło.

* W kolejnych edycjach wprowadzane są nowe, ciekawe działania. Dużym powodzeniem cieszą się kawiarenki z gwiazdami , w parku zdrojowym mamy Aleję Artystów, gdzie kilkanaście sław ma już swoje Słoneczka?
- Staramy się, aby festiwal był atrakcyjny dla melomanów . Cieszę się też z tego, że festiwal przekroczył granice Buska i dociera do miast i gmin regionu. W tym roku koncerty odbędą się w kościołach: w Glinianach, Szańcu, Bogucicach, w Wiślicy, Szczaworyżu, a także : w Kielcach , Staszowie, Solcu Zdroju, Chmielniku, Pińczowie, Kurozwękach. Dotrzemy do osób, które nie mogą przyjechać na koncerty do Buska. Dobrze układa się współpraca z gospodarzami tych miejscowości.

* Jak zapowiada się jubileuszowy festiwal?
- Rewelacyjnie , w ciągu dziesięciu dni odbędzie się 35 koncertów. Każdego dnia będą wydarzenia muzyczne, spotkania z gwiazdami. Wystąpią takie sławy jak: Krzysztof Penderecki, Bogusław Kaczyński, Grażyna Brodzińska, Wiesław Ochman, Małgorzata Walewska, Hanna Banaszak, Janusz Radek. Nie zabraknie baletu, opery i operetki. Busko będzie rozbrzmiewało muzyką od rana do wieczora. Bardzo się cieszę , że zaproszenie przyjął Krzysztof Penderecki, który w sobotę, 28 czerwca poprowadzi, podobnie jak dziesięć lat temu, koncert w kościele świętego Brata Alberta w Busku Zdroju. Światowej sławy kompozytor i dyrygent ma trwałe związki z Buskiem, nie tylko przez to, że ma swoje Słoneczko, ale także przez fakt, że w sobotę, 28 czerwca nada imię Szkole Muzycznej w Busku, a potem poprowadzi koncert , który będzie dużym wydarzeniem muzycznym

* W tym roku odsłoni pan swoje Słoneczko?
- Nigdy nie myślałem, że będę właścicielem Słoneczka. Uległem presji otoczenia. Grono przyjaciół zwróciło się do Waldemara Sikory, burmistrza miasta i gminy Busko- Zdrój o uhonorowanie mnie Słoneczkiem. Ustalono, że najlepszym momentem będzie jubileusz 20-lecia.