W kieleckiej drogówce służbę w patrolach pełnią obecnie trzy panie. Biorą udział w zabezpieczaniu imprez, jeżdżą do wypadków, przeprowadzają kontrole drogowe. Wsiadają nie tylko do oznakowanych, ale też do nieoznakowanych radiowozów. - Jak każdy nasz policjant - podkreśla Tomasz Kaczmarczyk, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego w kieleckiej komendzie policji. - Więc nikogo nie powinien dziwić widok kobiety w nieoznakowanym radiowozie, wyposażonym w wideoradar.
Panie chwalą sobie taką pracę. - Jeśli robi się to, co zawsze chciało się robić, to nie ma powodów do narzekania - mówi posterunkowa Agata Golecka z kieleckiej drogówki. W patrolach jeździ już trzeci miesiąc. Jak mówi, kierowcy nie są szczególnie zaskoczeni widokiem kobiety w mundurze. - Mężczyznom zdarzy się podczas kontroli powiedzieć komplement. Nie wiem, jaki mają przy tym motyw. Traktuję to jako miłe słowa, ale nie biorę pod uwagę wypisując ewentualny mandat - uśmiecha się Agata Golecka. Podobno bardziej zdziwione są kobiety. - Zdarzało mi się usłyszeć z ust pani, siedzącej za kierownicą zatrzymanego auta: "O Boże! Policja i jeszcze policjantka" - śmieje się funkcjonariuszka.
Pod wrażeniem pań w mundurach są ich koledzy po fachu. - Radzą sobie naprawdę nieźle - mówią policjanci z kieleckiej drogówki o koleżankach. - Zdarza się, że kierowcy pozwalają sobie na ironiczne uwagi w stylu: "Pani to ja bym uciekł" albo "Z panią to się pewnie da coś załatwić. Może się umówimy na kawę?" Policjantki nie reagują na takie zaczepki, a my zwracamy uwagę takim kierowcom, że to niezbyt eleganckie zachowanie.
I podobno - o ile kierowca na to zasłuży - żadnej z pań nie drgnie ręka, gdy wypisuje najwyższy mandat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?