Autobus potrącił młodą kobietę w Kielcach (zdjęcia)

Tym razem jelcz uderzył zderzakiem młodą kobieta, którą z poważnymi obrażeniami zabrała do szpitala "erka".

Wypadek miał miejsce tuż przed godziną 16 na przejściu dla pieszych w pobliżu przystanku autobusowego na ul. IX Wieków Kielc w pobliżu Urzędu Wojewódzkiego. Wprost przed poruszającego się pasem dla autobusów jelcza od lewej strony, z chodnika pomiędzy jezdniami wbiegła młoda kobieta. Uderzona przednim zderzakiem upadła na asfalt tuż przed kołami hamującego autobusu. - Gdy wysiedliśmy z autobusu nieprzytomna kobieta leżała na jezdni - opowiadał nam później rzecznik prasowy świętokrzyskich strażaków, Arkadiusz Wesołowski, który jechał feralnym autobusem i potwierdza, że kobieta wbiegła pod samochód, gdy ten miał zielone światło i zbliżał się do przystanku. - Ja zająłem się kierowaniem ruchem i wzywałem karetkę, a jeden z młodych pasażerów ruszył z pomocą dziewczynie.

Okazał się nim 20-letni członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Murowanej. - Jestem po kursie ratownika medycznego, teraz widzę jak to jest potrzebne- mówił nam roztrzęsiony Jarosław Madej, gdy piesza była już w karetce.

Za chwilę na miejscu byli policjanci, którzy sprawdzili trzeźwość kierowcy autobusu linii nr 3 w kierunku Malikowa, który potrącił kobietę. Był w porządku. Policjanci spisali też świadków wypadku, którzy również twierdzili, że dziewczyna wbiegła na jezdnię.

Przed dwoma tygodniami, 21 października autobus miejski skręcający z Warszawskiej w Jesionową potrącił 79-letnią kobietę, która weszła na jezdnię za pasami dla pieszych. Jej życia nie udało się uratować. Dwa dni później na ul. Żytniej autobus zjeżdżający ze skrzyżowania z ul. Żelazną potrącił 71-letniego mężczyznę, który wszedł na przejście przy czerwonym świetle. Starszy pan przewrócił się tracąc życie na miejscu.