W środę policjanci z buskiej drogówki zostali poproszeni o skontrolowanie autobusu, którym młodzi ludzie mieli pojechać do Kielc. Na miejscu okazało się, że w autokarze jest tak dużo nieprawidłowości, że aż zdumiało to policjantów. Począwszy od tego, że przednia opona była przecięta, a lusterko przyklejone taśmą, zaś w przejściu dla pasażerów była odstająca, niczym nie zabezpieczona listwa.
- Zamiast pojemnika z płynem do spryskiwaczy, była wstawiona pięciolitrowa bańka z włożonym wężykiem, całość przytwierdzono drutem – relacjonuje aspirant Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy komendanta powiatowej policji w Busku-Zdroju.
W autobusie widniały tłuste plamy świadczące o wycieku płynów eksploatacyjnych, ktoś „sprytnie” sobie z tym poradził przy użyciu montażowej pianki uszczelniającej. Nie było młotka do awaryjnego wybicia szyb, nawet logo producenta było przekrzywione.
- 63-letni kierowca został ukarany mandatem, zatrzymaliśmy dowód rejestracyjny samochodu. Młodzież pojechała na wycieczkę innym, sprawnym autobusem, podstawionym przez organizatora – dodaje Tomasz Piwowarski.
Co ciekawe, na co dzień ten autokar służył jak gimbus…
WSZYSTKIE NIEPRAWIDŁOWOŚCI ZOBACZ TU
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?