Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o kopalnię "Głuchowiec" w Małogoszczu. Mieszkańcy tracą cierpliwość, spotkanie pełne emocji

albo
Pył unoszący się z kopalni "Głuchowiec" widziany od strony osiedla domków jednorodzinnych na Jarkowie w Małogoszczu
Pył unoszący się z kopalni "Głuchowiec" widziany od strony osiedla domków jednorodzinnych na Jarkowie w Małogoszczu Archiwum prywatne
Wojny o kopalnię "Głuchowiec" ciąg dalszy. Mieszkańcy Małogoszcza i Mieronic, których najbardziej dotyka problem uciążliwości, jakie generuje zakład, tracą cierpliwość. Chcą, aby właściciele wywiązali się ze składanych od kilku miesięcy obietnic. Podczas ostatniego spotkania z przedstawicielami kopalni i mieszkańcami, które odbyło się w czwartek, 4 lipca w Domu Kultury w Małogoszczu, było bardzo gorąco.

Przypomnijmy: 20 maja 2019 roku odbyło się pierwsze spotkanie dialogu społecznego z przedstawicielami kopalni oraz mieszkańcami, podczas którego padł temat uciążliwości, jakie od lat generuje kopalnia, a na które nie zgadzają się okoliczni mieszkańcy.

Problemy, na które wówczas zwracali uwagę, a które najbardziej zatruwają życie mieszkańcom, to przede wszystkim brudna droga i chodnik wzdłuż zakładu oraz na kilkusetmetrowym odcinku prowadzącym z kopalni, wszechobecny kurz oraz pył unoszący się i opadający na okoliczne gospodarstwa, podwórka i domostwa, przeszkadza też huk głównie w godzinach nocnych, między 22 a 6 rano.

20 maja podczas około półtoragodzinnej debaty, także było bardzo gorąco. Właściciele poprosili, aby mieszkańcy dali zakładowi czas, aby pewne systemy, jakie wprowadzili lub zamierzają wprowadzić, zaczęły funkcjonować. Zaproponowano, by miesiąc później znów się spotkać i zweryfikować dane wówczas obietnice. ZOBACZ TUTAJ RELACJĘ ZE SPOTKANIA Z 20 MAJA: Otwarte spotkanie w sprawie Kopalni "Głuchowiec" w Małogoszczu. Było gorąco! Duże emocje, wątpliwości i obietnice

Mieszkańcy Małogoszcza i Mieronic: "Nic się nie zmieniło"
Czwartkowe spotkanie rozpoczęło się od przedstawienia przez właścicieli tego, co udało się zrobić w ostatnim czasie. Poinformowano,że wzdłuż ulicy Jędrzejowskiej w Małogoszczu w okolicy zakładu, zamontowano na słupach system zraszający, wyczyszczono drogę i chodnik na odcinku prowadzącym z kopalni w stronę Małogoszcza oraz Mieronic, zasadzono nowy rząd drzew, zakupiono maszyny czyszczące chodniki oraz wybetonowano drogę wyjazdową. Przedstawiciele kopalni zapewnili również, że żaden samochód nie wyjedzie z terenu zakładu dopóki koła pojazdu nie zostaną umyte.

Mimo to mieszkańcy zgodnie twierdzą: - Nic się nie zmieniło. Może tylko droga jest odrobinę czystsza.

Burmistrz Małogoszcza Mariusz Piotrowski mówił do szefów kopalni: - Panie dyrektorze, proszę się nie dziwić irytacji mieszkańców, bo od iluś lat ten sam problem cały czas się pojawia. W wyniku zmian przepisów, strefa ochronna wokół kopalni została zmniejszona, ludzie coraz bliżej mogą się budować, a więc te problemy się nawarstwiają. Ale ja chcę uczulić jeszcze na jedną rzecz. Problem generalnie nie dotyczy tylko mieszkańców Jarkowa, mamy też przedstawicieli Mieronic, a to już jest jednak odległość znaczna, a na przykład mieszkańcy osiedla są przyzwyczajeni do drżenia szyb kiedy są wybuchy. W związku z tym uważam, że działania które państwo podjęliście, my wprawdzie dostrzegamy, natomiast oczekiwalibyśmy, aby przyspieszyć ewne czynności w taki sposób, aby te uciążliwości jak najszybciej ograniczyć - mówił burmistrz.

"Skoro nie umiecie sobie poradzić z uciążliwościami - zamknijcie kopalnię"

Mieszkańcy mówią wprost: - Jeśli Państwo wciąż nie potrafią sobie poradzić z tymi uciążliwościami, a koszty jakie ponosicie w związku z inwestycjami choćby w zraszacze są tak wysokie, to może zamknijcie kopalnię.

W odpowiedzi przedstawiciele kopalni powiedzieli, że w zakładzie zatrudnionych jest 40 osób z terenu gminy Małogoszcz i z tego tytułu budżet gminy zasilany jest podatkami. Ponadto, nie po to właściciele inwestują w sprzęt, modernizują i nie po to wykupili okoliczne działki, by teraz zakład zamykać. Zgodnie stwierdzili, że chcą nadal prowadzić zakład. Dodatkowo poprosili o czas na dalszą modernizację oraz o to, by zwrócić uwagę na to, co już zostało zrobione.

"Nie zgadzamy się, by kopalnia nadal działała w taki sposób!"
Jednym z największych problemów na jaki tym razem zwrócili uwagę mieszkańcy, to funkcjonowanie zakładu na tak zwaną "trzecią zmianę", czyli od godziny 22 do 6 rano.

Przewodniczący Rady Miejskiej w Małogoszczu Michał Borowski, jednocześnie mieszkaniec osiedla Jarków, które najbardziej cierpi na działalności kopalni, zabrał głos: - Odnośnie hałasu ja powiem tak. Bardzo przyjemnie jest w weekend wyjść przed dom, otworzyć okno, gdy się nie kurzy. To jest bardzo przyjemne doznanie. Natomiast w ciągu tygodnia jest dramat, ja się czuję jakbym był w środku waszego zakładu, a nie ponad kilometr od niego. Panie dyrektorze, musi Pan do tego poważnie podejść, Państwo też musicie się odnieść i coś zrobić żebyśmy my, wychowując swoje dzieci nie zastanawiali się czy one dożyją iluś tam lat i nie będziemy ich i siebie leczyć. To jest nasze życie i naszych dzieci. I niech Pan tutaj nie mówi, że kopalnia "Głuchowiec" jest perełką i zbawicielem naszej gminy, bo tak nie jest, bo aż tyle podatku nie płacicie żebyśmy musieli to znosić. Oczywiście też nie chcemy żebyście zamykali zakład, ale ja myślę, że właściciel się może zmienić, może inny będzie miał podejście do ludzi, do mieszkańców. Dlatego ja w imieniu mieszkańców proszę, byście dali dziś konkretną deklarację, od kiedy zakład przestanie działać w godzinach nocnych. My też chcemy przynajmniej po 22 odpocząć - powiedział przewodniczący, na co zebrani zareagowali oklaskami.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami i wydanymi pozwoleniami zakład nie powinien pracować w godzinach od 22 do 6 rano, ze względu na huk, jaki generuje. Obecni na sali mieszkańcy mając już dosyć ciągłych obietnic postawili warunek, aby przedstawiciele kopalni podczas czwartkowego spotkania zadeklarowali się, od kiedy konkretnie zakład nie będzie pracował w godzinach nocnych. Mimo początkowego braku deklaracji ze strony "Głuchowca" ostatecznie właściciele zapowiedzieli, że od 4 sierpnia zakład przestanie pracować na "trzecią zmianę", czyli od godziny 22 do 6, ponieważ uda się wydobyć odpowiedni zapas materiału. Mieszkańcy obiecali dopilnować podanego terminu.

Problemów jakie zgaszają mieszkańcy jest wiele. Oprócz hałasu, to także pył unoszący się z zakładu i osiadający w promieniu paru kilometrów. Mieszkańcy boją się o zdrowie swoje i swoich dzieci. Brudne trawniki, domy, podwórka, samochody i szyby to codzienność. Społeczeństwo z pewnością będzie oczekiwać zniwelowania także i tych uciążliwości.

O sprawie kopalni "Głuchowiec" będziemy informować na bieżąco.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Największy aquapark w regionie już na finiszu


Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test

Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku


Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki


Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz!


ZOBACZ TAKŻE: Flesz - szczepienia na wyjazdy zagraniczne

Źródło: vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie