Azjaci na polskim rynku pracy

Pracodawcy skarżą się na brak pracowników. Ci, którzy zostali w kraju, domagają się wyższych płac, co przekłada się na wzrost cen usług i produktów. Dużym popytem zaczynają więc cieszyć się pracownicy z Dalekiego Wschodu.

Piotr Palikowski, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami, przewiduje, że w okresie najbliższych pięciu lat do 10 procent wzrośnie liczba pracowników zatrudnionych na terenie kraju, a pochodzących z Azji oraz dalekich państw dawnego ZSRR. Najwięcej w roku 2009, przy realizacji najważniejszych projektów związanych z przygotowaniami do Euro 2012.
- W 2008 roku w województwie świętokrzyskim zostało wydanych 18 zezwoleń na pracę cudzoziemców z Dalekiego Wschodu. Byli to obywatele Chin, Japonii, Korei i Wietnamu - wyjaśnia Agata Wojda, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego. Rozpatrywanych jest 50 wniosków o wydanie zezwolenia na pracę dla obywateli Chin.

Na podstawie wniosków składanych przez pracodawców zagranicznych w województwie świętokrzyskim pozwolenie na pracę otrzymało 27 cudzoziemców, pochodzących z Mongolii i Tajlandii. Trudno jednoznacznie szacować, jak duży procent azjatyckich przybyszów podjął pracę w szarej strefie. - Jak dotąd nie stwierdziliśmy żadnych przypadków nieprawidłowego zatrudniania imigrantów z Dalekiego Wschodu w województwie świętokrzyskim - mówi Barbara Kaszycka, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach.
Rząd zapowiada dalsze uproszczenie procedur wydawania zezwoleń na zatrudnianie obcokrajowców. W związku z tym coraz większa liczba pracodawców będzie sięgać po Azjatów.