Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azoty Puławy - Vive Tauron Kielce. 4200 kibiców chce zobaczyć mecz

Paweł Kotwica
Mateusz Kus (z piłką) zagra przeciwko swoim byłym klubowym kolegom. Vive Tauron gra w Lublinie z Azotami Puławy.
Mateusz Kus (z piłką) zagra przeciwko swoim byłym klubowym kolegom. Vive Tauron gra w Lublinie z Azotami Puławy. Sławomir Stachura
W środę o godzinie 18.30 w Lublinie mecz PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Azoty Puławy - Vive Tauron Kielce.

Wejdź na relację live z meczu Azoty Puławy - Vive Tauron Kielce - poczatek o godzinie 18.30
Po raz drugi działacze Azotów, ze względu na duże zainteresowanie meczem z mistrzem Polski i szczupłość puławskiej hali (700 miejsc), zdecydowali się zorganizować mecz w największej hali w województwie, lubelskim Globusie.

Pamięta, że było dużo śniegu

Dwa lata temu spotkanie Azoty - Vive obejrzało 4200 widzów, a chętnych było dwa razy więcej. Teraz też będzie komplet. Tamto spotkanie było dla Tałanta Dujszebajewa debiutem w roli szkoleniowca „żółto-biało-niebieskich”. Nasz zespół wygrał wówczas 37:27. - Pamiętam, że w drodze do Lublina byłem bardzo zdenerwowany. I że było dużo śniegu - śmieje się szkoleniowiec.

Przyzwyczajony do zapachu chloru

- Gdybym był zawodnikiem Azotów, wolałbym grać w Puławach. Spędziłem tam kilka fajnych lat. Tamtejsza hala jest specyficzna, trzeba się przyzwyczaić do zapachu chloru z sąsiadującego basenu. Ale teraz jestem graczem Vive Tauronu i wolę zagrać w Lublinie, przy dużej widowni, która ma jeszcze świeżo w pamięci mistrzostwa Europy i chce zobaczyć ich medalistów, jak również medalistów mistrzostw Polski - mówi Mateusz Kus, były szczypiornista zespołu z Puław, który od tego sezonu reprezentuje drużynę ze stolicy Świętokrzyskiego.

Jeśli ktoś chce namieszać, to ma ostatnią szansę

Do zakończenia fazy zasadniczej PGNiG Superligi pozostały trzy kolejki. Kielczanie, poza meczem w Lublinie, mają jeszcze do rozegrania spotkania ze Śląskiem Wrocław u siebie i z Orlenem Wisłą w Płocku (to ostatnie spotkanie odbędzie się w niedzielę, 13 marca, o godzinie 18). Po 19 kolejkach mają na koncie 37 punktów, dwa więcej, niż „nafciarze” i sześć więcej, niż puławianie. Środowy mecz, rozgrywany awansem (w niedzielę Vive Tauron gra w Montpellier spotkanie Ligi Mistrzów), może być więc jednym z ostatnich, które mogą jeszcze „namieszać” w tabeli. Gdyby Azotom udało się pokonać zespół z Kielc, wzrosłyby szanse Orlen Wisły na wyprzedzenie aktualnego lidera.

- Różnica w stosunku do meczu sprzed dwóch lat jest taka, że teraz Azoty są bliżej drugiego miejsca, niż czwartego. Mają doświadczony zespół z wieloma kadrowiczami - mówi Dujszebajew. Zestaw reprezentantów różnych krajów puławianie mają nie mniej liczny, niż kielczanie: Rafał Przybylski, Robert Orzechowski, Piotr Masłowski, Przemysław Krajewski (Polska), Wadim Bogdanow (Rosja), Leos Petrovsky, Jan Sobol (Czechy) i Nikola Prce (Bośnia i Hercegowina). W Azotach nie zagrają kontuzjowani Adam Skrabania i Paweł Grzelak. Dujszebajew, poza Grzegorzem Tkaczykiem i Mariuszem Jurkiewiczem, ma do dyspozycji pełną talię, zabiera na mecz Filipa Fąfarę z zespołu rezerw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie